E-CNY (cyfrowy juan) ma na celu osłabienie światowej dominacji dolara i zapewnienie Chinom “suwerenności walutowej”. Eksperci oceniają, że eksperyment chińskich władz może wstrząsnąć światowym systemem finansowym.

Pekin nie poinformował, kiedy cyfrowy juan zostanie oficjalnie wprowadzony do użytku. Cyfrowa waluta jest już jednak testowana. Mieszkańcy dostają drobne kwoty cyfrowych juanów na loteriach do wydania w sklepach i restauracjach, które uczestniczą w programie – podała w sobotę Polska Agencja Prasowa (PAP) powołując się na amerykańskie media.

Amerykański dziennik “Wall Street Journal” podkreśla, że cyfrowe waluty mogą zreorganizować fundamenty systemu finansowego, podobnie jak Amazon odmienił sprzedaż detaliczną, Uber zaś branżę taksówkową.

Medium zwraca uwagę, że Chiny pracują nad całkowicie legalnym, wirtualnym środkiem płatniczym.

Pojawienie się bitcoinów i innych walut kryptograficznych zwiastowało powstanie wirtualnych pieniędzy. Bitcoiny funkcjonują jednak poza tradycyjnym systemem finansowym. Nie są to pełnoprawne środki płatnicze.

Chiny pracują nad własnymi wirtualnymi pieniędzmi od 2014 roku.

W przeciwieństwie do zdecentralizowanego bitcoina, E-CNY zarządza Chiński Bank Ludowy. Powoduje to brak pełnej anonimowości użytkowników. Władze posiadają dzięki temu dodatkowe możliwości śledzenia przepływów finansowych w czasie rzeczywistym.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zapowiedzi chińskich urzędników sugerują, że elektroniczne juany będą stosowane w transakcjach międzynarodowych. Jest do uważane za zagrożenie dla dominacji dolara. Amerykańska waluta jest aktualnie używana w najmniej 88 proc. takich transakcji, a chiński juan – tylko w 4 proc.

W eksperymentach nad e-CNY ograniczony został “czas ważności” rozdawanych na loterii pieniędzy. Władze będą mogły teoretycznie sprawić w przyszłości, że np. ich wartość będzie stopniowo spadała, zachęcając ludzi do szybszego obracania środkami w okresie zastoju ekonomicznego.

“E-CNY mógłby być przekazywany przez członków ubogich i marginalizowanych społeczności nieposiadających kont w bankach. Dawałby również możliwość dokonywania przelewów bez wiedzy rządu USA, a to osłabiłoby wpływ sankcji nakładanych przez niego na zagraniczne podmioty, w tym coraz częściej na firmy i osoby z Chin” – podkreśla PAP.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: Chiny testują możliwość korzystania z waluty cyfrowej z “datą przydatności”

Przelewy e-CNY nie potrzebowałyby konta. Byłyby wykonywane poza siecią SWIFT, używanej przez komercyjne banki, w którą ma wgląd Waszyngton. M.in. dlatego wielu przedstawicieli USA uważa walutę za wielkie zagrożenie.

“Sądzę, że cyfrowy juan jest największym zagrożeniem dla Zachodu, z jakim mierzyliśmy się w ostatnich 30-40 latach, a to dlatego, że pozwala Chinom (…) potencjalnie eksportować swój cyfrowy autorytaryzm” – ocenił finansista Kyle Bass, cytowany przez portal finansowy MarketWatch.

Zdaniem niektórych ekonomistów, Zachód powinien zacząć tworzyć własne waluty cyfrowe.

pap / wydarzenia.interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply