Media: Białoruś przeprowadza “cichą mobilizację”

Według białoruskiej gazety Nasza Niwa prezydent Białorusi postanowił przeprowadzić cichą mobilizację. Powołując się na anonimowe źródła, gazeta poinformowała w czwartek, że prezydent planuje zamaskować projekt kampanii jako „kontrolę zdolności bojowych” i że pierwszy etap operacji dotknie tylko ludność wiejską.

Jak poinformował w czwartek niezależny białoruski portal Nasza Niwa, prezydent Białorusi postanowił przeprowadzić cichą mobilizację. Powołując się na anonimowe źródła, gazeta podała, że prezydent planuje zamaskować projekt kampanii jako „kontrolę zdolności bojowych” i że pierwszy etap operacji dotknie tylko ludność wiejską.

Łukaszenko zdecydował się nie ogłaszać publicznie mobilizacji po tym, jak zobaczył konsekwencje projektu ogłoszenia Putina w Rosji – twierdzi Nasza Niwa.

“Ile osób zostanie wcielonych do wojska, nie wiadomo” – czytamy. Oficer białoruskich sił zbrojnych powiedział gazecie, że jeśli zwerbuje się mniej niż 2000 osób, będzie to wskazywać, że celem kampanii jest „doposażenie poszczególnych jednostek” do „wąskich misji bojowych”, takich jak operacje artyleryjskie. Ale jeśli liczba poborowych przekroczy 5000, “nadszedł czas, aby wszcząć alarm”.

W piątkowym wywiadzie dla rosyjskiej gazety Izwiestija białoruski minister spraw zagranicznych Władimir Makiej poinformował, że na Białorusi ogłoszono reżim operacji antyterrorystycznej, a armia i służby specjalne tego kraju są „gotowe do reagowania na wszelkie prowokacje ze strony sąsiednich krajów”.

“Widzimy, jak Ukraina mówi: Jesteśmy biali i puszyści, nie planujemy niczego na granicy z Białorusią. Dziś niestety świat stał się tak nieprzewidywalny, że nie możemy nikomu uwierzyć. Dlatego musimy dbać o nasze własne bezpieczeństwo,  jak powiedział prezydent Białorusi, musimy chronić nasz naród i upewnić się, że okupant nie zagarnie ani jednego metra naszej ziemi. Głowa naszego państwa odbyła szereg spotkań z organami ścigania, wprowadzono reżim operacji antyterrorystycznej. Istotnie, pojawiły się informacje, że prowokacje były planowane przez poszczególne, sąsiednie państwa, związane niemal z zajęciem pewnych obszarów terytorium Białorusi. Oczywiście w obecnej sytuacji żaden taki sygnał nie powinien pozostać bez odpowiedniej reakcji. Dlatego Siły Zbrojne Republiki Białoruś, organy ścigania i służby specjalne są gotowe odeprzeć wszelkie prowokacje, które mogą przyjść z sąsiednich państw” – czytamy w wywiadzie.

Jak poinformował w czwartek dowódca połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Najew, wojska ukraińskie są gotowe do ewentualnej ofensywy z Białorusi, a w razie potrzeby Siły Zbrojne Ukrainy mogą zwiększyć siły na północnej granicy.

“Jesteśmy gotowi do ofensywy z Białorusi już teraz. Musimy zrozumieć, że te oddziały, które gromadzą się na Białorusi, zwiększą swój stopień gotowości i stopień agresywności. W związku z tym dowództwo wojskowe będzie również budować nasze zdolności” – dodał.

Przypomnijmy, że ministerstwo spraw zagranicznych Białorusi wręczyło ambasadorowi Ukrainy w Mińsku Igorowi Kyzymowi notę, w której twierdzi, że Ukraina rzekomo planuje uderzyć na Białoruś.

„Ta informacja nie jest prawdziwa. Kategorycznie odrzucamy kolejne zapowiedzi białoruskiego reżimu. Nie wykluczamy, że doręczenie noty dyplomatycznej może być częścią planu Federacji Rosyjskiej, by przeprowadzić prowokację i dalsze oskarżenia Ukrainy” – podało ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy w oświadczeniu.

Ukraińskie ministerstwo dyplomatyczne wezwało też naród białoruski, by nie ulegał prowokacji i propagandzie.Ukraina nigdy nie wkroczyła na obce terytoria. Ściśle przestrzegamy podstawowych norm i zasad prawa międzynarodowego oraz Karty Narodów Zjednoczonych” – czytamy w oświadczeniu.

Kresy.pl/Nasza Niwa

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply