Wojska ukraińskie są gotowe do ewentualnej ofensywy z Białorusi, a w razie potrzeby Siły Zbrojne Ukrainy mogą zwiększyć siły na północnej granicy – poinformował w czwartek dowódca połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Najew.

Jak poinformował w czwartek dowódca połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Najew, wojska ukraińskie są gotowe do ewentualnej ofensywy z Białorusi, a w razie potrzeby Siły Zbrojne Ukrainy mogą zwiększyć siły na północnej granicy.

“Jesteśmy gotowi do ofensywy z Białorusi już teraz. Musimy zrozumieć, że te oddziały, które gromadzą się na Białorusi, zwiększą swój stopień gotowości i stopień agresywności. W związku z tym dowództwo wojskowe będzie również budować nasze zdolności” – dodał.

Przypomnijmy, że ministerstwo spraw zagranicznych Białorusi wręczyło ambasadorowi Ukrainy w Mińsku Igorowi Kyzymowi notę, w której twierdzi, że Ukraina rzekomo planuje uderzyć na Białoruś.

„Ta informacja nie jest prawdziwa. Kategorycznie odrzucamy kolejne zapowiedzi białoruskiego reżimu. Nie wykluczamy, że doręczenie noty dyplomatycznej może być częścią planu Federacji Rosyjskiej, by przeprowadzić prowokację i dalsze oskarżenia Ukrainy” – podało ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy w oświadczeniu.

Ukraińskie ministerstwo dyplomatyczne wezwało też naród białoruski, by nie ulegał prowokacji i propagandzie.Ukraina nigdy nie wkroczyła na obce terytoria. Ściśle przestrzegamy podstawowych norm i zasad prawa międzynarodowego oraz Karty Narodów Zjednoczonych” – czytamy w oświadczeniu.

Białoruski resort obrony wydał oświadczenie, w którym grozi „szybką i twardą” reakcją w przypadku „prowokacji”. Oświadczenie opublikowano na kanale na Telegramie białoruskiego ministerstwa obrony.

“Odnotowujemy, że nasi sąsiedzi (Ukraińcy) obawiają się dzisiaj, że Siły Zbrojne Republiki Białorusi mogą prowadzić agresywne działania. Wciąż publikowane są informacje o rzekomo planowanym ataku z naszej strony. Nasza odpowiedź na to była i pozostaje taka sama: nie prowokujcie nas – nie będziemy z wami walczyć. Nie chcemy walczyć ani z Litwinami, ani z Polakami, a tym bardziej z Ukraińcami. Jeśli nie chcecie i nie podejmiecie złych kroków, nie będzie wojny” – przekazało białoruskie ministerstwo obrony.

“Nasze plany to plany obronne na wypadek, gdybyśmy zostali zaatakowani. Wtedy reakcja będzie natychmiastowa i ostra. Dlatego po raz kolejny przestrzegamy przed prowokacjami. Nie chcecie wojny z nami – my też jej nie chcemy” – podkreślił białoruski resort obrony narodowej.

Kresy.pl/Unian

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply