“W takim państwie dobrze się żyje tylko tym, którzy mają dobre relacje z władzą albo tym, którzy są ustawieni na tyle, że nic ich nie obchodzi “– stwierdził były lider KOD Mateusz Kijowski.
W rozmowie z portalem NaTemat były lider KOD powiedział, że nie jest w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb swoich dzieci. “Jest problem nawet z zakupami spożywczymi. Na szczęście znajomi co jakiś czas robią nam zakupy czy coś ugotują. Dzięki nim jeszcze jakoś funkcjonujemy” – powiedział Kijowski.
Od grudnia 2016 roku jest bezrobotny. “Dorobiono mi gębę. Kto zatrudni tego Kijowskiego? Każda firma, z którą współpracowałem w 2016 roku ma kontrolę skarbową. Każdy klient indywidualny jest wzywany do Urzędu Skarbowego. Komu są potrzebne takie kłopoty? W PRL-u mówiono, że ktoś ma wilczy bilet. To dzisiaj znowu funkcjonuje” – stwierdził. Wyznał, że rozważa wyjazd do Londynu. “Znajomi się śmieją, że powinienem założyć KOD na wychodźstwie, coś takiego, jak kiedyś Kultura Paryska” – powiedział.
W jakiej branży widzi siebie Kijowski? Możliwości ma wiele. “W zasadzie umiem robić wszystko. Murować, układać kafelki, w grę wchodzi też elektryka i hydraulika, ale też szyję, kroję, mam doświadczenia w prowadzeniu szklarni i wiele innych. Jedno, czego na pewno nie umiem, to sprzedaż” – powiedział.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kijowski bez dozoru
Kresy.pl / NaTemat
“Jedno, czego na pewno nie umiem, to sprzedaż” – no i faktycznie, sprzedawanie głupich pomysłów mu nie wyszło….
To dobry pomysł. Jedź, tani cwaniaczku, wydrwigroszu – byle jak najprędzej i nigdy nie wracaj!