Podczas środowej rozprawy sąd w Toronto uznał kanadyjską obrończynię życia winną działania na szkodę placówki aborcyjnej. Mary Wagner, która spędziła za kratami kilka miesięcy, wyjdzie na wolność pod koniec kwietnia.

Jak podaje autor bloga Toronto Catholic Witness, obrończyni życia znana m.in. z wielu spotkań w Polsce oraz z dokumentalnego filmu Grzegorza Brauna, usłyszy wyrok 25 kwietnia. Na wczorajszej rozprawie sędzia Katrina Mulligan uznała Mary Wagner winną części zarzutów. Chodzi o działanie na niekorzyść placówki, w której dokonuje się aborcji. Kobieta nakłaniała potencjalne klientki abortorium do zmiany decyzji i ocalenia życia swoich dzieci. W przypadku trzech matek – skutecznie.

Zostało dowiedzione ponad wszelką wątpliwość, że Mary była świadoma, iż nie jest mile widziana w klinice– mówiła sędzina. – Pani Wagner wyszła dopiero, gdy została stamtąd usunięta (…). Przeszkadzała w legalnej operacji. Kilka pacjentek wyszło, kilka było wstrząśniętych.

Prowadząca proces uwolniła natomiast oskarżoną od zarzutu złamania warunków nadzoru prokuratorskiego, nałożonego przy okazji poprzedniego procesu.

W trakcie czterogodzinnej rozprawy Mary Wagner wspierało na sali sądowej kilkanaście osób, m.in. skazywana wielokrotnie za nielegalne w Kanadzie działania na rzecz obrony życia Linda Gibbons.

Jak powiedział PCh24.pl Andrzej Kumor, redaktor wydawanego w Toronto „Gońca”, podczas kończącego się przewodu sądowego oskarżona nie odpowiadała na pytania i w trakcie rozpraw czytała Pismo Święte.

Wysokość wyroku poznamy dopiero 25 kwietnia, gdyż prokurator oskarżający Wagne wybiera się na urlop. Nawet jeśli sąd przychyli się do proponowanego przezeń wymiaru kary (6 miesięcy więzienia), obrończyni życia powinna wówczas wyjść na wolność, ze względu na okres, który spędziła już za kratami po aresztowaniu.

pch24.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply