Duża część zachodniej broni dostarczanej Ukrainie trafia do regionu Sahelu w Afryce, podsycając przestępczość i terroryzm – oskarżał Stały Przedstawiciel Mali przy ONZ Issa Konfourou.

Jak przekazała w piątek rosyjska, państwowa agencja prasowa TASS, Stały Przedstawiciel Mali przy ONZ Issa Konfourou oskarżył, że zachodnia broń przeznaczona dla Ukrainy trafia do regionu Sahelu w Afryce, podsycając przestępczość i terroryzm.

“Poprosiliśmy o możliwość wzięcia udziału w tym spotkaniu, aby podkreślić poważne obawy dotyczące wpływu dostaw broni na Ukrainę” — zauważył na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ. “Jasno ustalono, że znaczna część broni dostarczanej Ukrainie jest ostatecznie wykorzystywana do podsycania terroryzmu i przestępczości w Sahelu, co zwiększa ryzyko dalszej niestabilności” — dodał.

“Wzywamy kraje dostarczające broń Ukrainie do zagwarantowania, że ​​broń ta nie wpadnie w ręce terrorystów i grup ekstremistycznych działających w Afryce. Mali nie chce być areną wojen zastępczych między globalnymi mocarstwami” — podkreślił Konfourou.

Przypomnijmy, że wcześniej Mali ogłosiło, że zrywa relacje dyplomatyczne z Ukrainą. Ten krok polityczny następuje po tym, gdy Kijów ogłosił, że jego komandosi brali udział w rozbiciu konwoju kolumny malijskich żołnierzy wspieranych przez najemników z grupy Wagnera.

29 lipca Andrij Jusow, rzecznik Głównego Zarządu Wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR), powiedział miejscowej telewizji państwowej, że tuarescy rebelianci w Mali otrzymali „wszystkie potrzebne im informacje, i nie tylko informacje, które pozwoliły im przeprowadzić udaną operację wojskową przeciwko rosyjskim zbrodniarzom wojennym. Oczywiście nie będziemy teraz mówić o szczegółach, ale będzie ciąg dalszy”. Chodzi o atak jaki został przeprowadzony na kolumnę malijskich żołnierzy i najemników rosyjskiej grupy Wagnera, na północnym-wschodzie kraju, przy granicy Algierii. Zginęło kilkudziesięciu malijskich żołnierzy i rosyjskich najemników.

Władze Mali oświadczyły, że przyjmują „z głębokim szokiem” deklaracje Jusowa, który „przyznał się do udziału Ukrainy w tchórzliwym, zdradzieckim i barbarzyńskim ataku zbrojnych grup terrorystycznych, który zakończył się śmiercią członków Malijskich Sił Obrony i Bezpieczeństwa”. Jak powiedział rzecznik malijskiego rządu pułkownik Abdoulaye Maiga, podjął on w reakcji decyzję o zerwaniu relacji dyplomatycznych w Kijowem, “ze skutkiem natychmiastowym.

W informacji nie zabrakło relacji, iż wezwany do senegalskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych ambasador Ukrainy Jurij Pywowarow, który wyraził “jednoznaczne i bezwarunkowe poparcie dla ataku terrorystycznego” w materiale wideo zamieszczonym w internecie. Usłyszał on słowa o niedopuszczalności swojego zachowania także ze strony Senegalczyków. Według Malii działania Ukrainy naruszyły suwerenność Mali i stanowiły niedopuszczalną ingerencję zagraniczną oraz wsparcie dla międzynarodowego terroryzmu.

Mali jest jednym z najbiedniejszych państw świata. Położone na obszarach pustynnych i sawannowych, nie mające dostępu do morza państwo zamieszkane jest przez bardzo zróżnicowaną etniczne ludność – od ludności berberyjskiej (tuareskiej) i arabskiej po różne plemiona murzyńskie stanowiące większość mieszkańców. Państwo zmaga się z ekstremistami islamskimi operującymi na terenach pustynnych oraz separatystycznym ruchem koczowniczych Tuaregów. W ciągu ostatniego czasu  w Mali doszło do dwóch zamachów stanu.

W 2020 i 2021 r. w Mali doszło do dwóch zamachów stanu, które wydźwignęły do władzy wojskowych niechętnych Francji, którzy podjęli współpracę z Rosjanami. Był to element fali puczów w tym regionie Afryki – jeden z ostatnich, miał miejsce w lipcu zeszłego roku w Nigrze, gdzie obalony został profrancuski prezydent Mohamed Bazoum. Także tam przeciw nowym wojskowym władzom wystąpili miejscowi Tuaregowie.

W lutym 2022 roku Francja ogłosiła, że ​​wycofa swoje wojska z Mali w związku z napięciami z rządzącą tym krajem juntą wojskową i decyzją zachodnioafrykańskiego kraju o zatrudnieniu rosyjskich najemników z Grupy Wagnera. Według ekspertów wojskowych w Mali działało do około tysiąca rosyjskich najemników. Jednak po konflikcie założyciela grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, a następnie jego śmierci w 2023 r. znaczenie najemniczego przedsiębiorstwa spada, a jego wpływy i zadania w Afryce stara się przejmować zorganizowany przez rosyjskie Ministerstwo Obrony Korpus Afrykański.

Cześć komentatorów posunęła się w tym kontekście do spekulacji, iż to same władze Rosji przekazały Tuaregom koordynaty konwoju z wagnerowcami w składzie.

Kresy.pl/TASS

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply