Szef MON Antoni Macierewicz uważa, że istnieje „pełna analogia” między działaniami przeciwko Donaldowi Trumpowi w USA a działaniami przeciwko polskim władzom z obozu PiS w Polsce. Wierzy też, że prezydent USA wesprze inicjatywę Międzymorza.

W swoim cotygodniowym felietonie w Radiu Maryja i Telewizji Trwam, szef MON Antoni Macierewicz mówił o bliskiej wizycie w Polsce prezydenta USA, Donalda Trumpa. Podkreślał, że „jesteśmy w przeddzień wielkiego wydarzenia”. Zaznaczał, że Trump „zmienia kształt światowej sceny politycznej i społecznej”.

Zdaniem Macierewicz, przyglądając się temu, jak przedstawiany jest prezydent USA widać „analogie do tego, jak środowiska liberalne, postkomunistyczne, lewicowe, czasami wręcz lewackie, genderowskie, traktują i odnoszą się do środowisk katolickich, narodowych, niepodległościowych, dzisiaj tworzących rząd w Polsce”.

– Jest pełna analogia między działaniami przeciwko panu prezydentowi Trumpowi i Republikanom w Stanach Zjednoczonych, i przeciwko rządowi pani Beaty Szydło, przeciwko panu prezydentowi Dudzie, przeciwko panu prezesowi Kaczyńskiemu i przeciwko temu wszystkiemu, co niesie zmiany w Polsce – stwierdził Macierewicz.

– Można by powiedzieć, że te same wartości przyświecają nowym rządom w Stanach Zjednoczonych i nowym rządom w Polsce – zaznaczył. Dodał też, że zarówno Trump, jak i rządzący w Polsce obóz PiS są celem analogicznych ataków.

Szef MON nawiązał też do lansowanej przez obecne władze w Warszawie idei Międzymorza. Trump ma wziąć udział w kongresie państw, których to dotyczy. Macierewicz wiąże z tym duże nadzieje:

– Swoją obecnością niewątpliwie podniesie tę ideę, tę koncepcję polityczną do rangi jednego z istotnych wydarzeń międzynarodowych, a instytucję, jaka powoli zaczyna się kształtować, do jednej z instytucji, które będą kształtowały przyszły ład międzynarodowy.

Jego zdaniem, choć plany te wybiegają daleko w przyszłość, to są w pełni realne. Jak tłumaczy, ponieważ polskie władze „myśl niepodległościową oparły na wartościach chrześcijańskich i narodowych”. – Na myśli, która czyniła punkt odniesienia Polski dla całego tego obszaru, który od lata marzył o odbudowie swojej niepodległości – powiedział Macierewicz.

Donald Trump przybędzie do Polski na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy 5 lipca wieczorem i pozostanie w naszym kraju do 6 lipca. W trakcie wizyty, prezydent USA wystąpi na placu Krasińskich przed pomnikiem Powstania Warszawskiego. Jako gość honorowy, ma także wziąć udział w szczycie inicjatywy Trójmorza.

Przeczytaj: Waszczykowski przyznaje, że Polska nie ma żadnych kontaktów z otoczeniem Trumpa?

PiS: Clinton lepsza niż Trump?

Należy zaznaczyć, że jednym z głównych powodów oszczerczej kampanii przeciwko Trumpowi w USA jest to, że – inaczej niż PiS – chciał ułożyć się z Rosją, prowadząc względem niej pragmatyczną i realistyczną politykę. O czym z kolei PiS obecnie głośno nie mówi.

Wcześniej, jeszcze jako kandydata na prezydenta, wysocy przedstawiciele PiS krytykowali Trumpa za takie podejście. M.in. europoseł Ryszard Czarnecki, który pisał:

– To właśnie Hillary Rodham Clinton patrzy znacznie bardziej trzeźwo na politykę Moskwy niż showman Trump (…) ze względów geopolitycznych będzie lepiej dla Polski, jeśli wygra przewidywalna i sceptyczna wobec Moskwy Hillary Clinton niż znacznie mniej przewidywalny i żenująco naiwno-bezradny wobec Putina miliarder – republikanin.

Osobną kwestią są osobliwe oskarżenia formułowane w Polsce przez tzw. prounijną opozycję, zarzucającej Jarosławowi Kaczyńskiemu wzorowanie się na prezydencie Rosji, Władimirze Putinie. Dotyczy to także liberalnych mediów, które przedstawiają w jednym szeregu Trumpa, Putina, Kaczyńskiego i Orbana, jako dyktatorów.

PRZECZYTAJ: Egzotyczna wyobraźnia Ministra Waszczykowskiego

Żaden z przedstawicieli polskich władz nie udzielił również takiego zdecydowanego poparcia Trumpowi, jak np. premier Węgier Viktor Orban, czy szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen.

Tvp.info / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply