W rozmowie na antenie Telewizji Republika Michał Kołodziejczak, lider ruchu społeczno-politycznego rolników i hodowców AGROunia wyjaśniał powody pozwania tej stacji. Zwracał też uwagę na to, że mimo sankcji Polska kupuje od Rosji coraz więcej węgla, a same sankcje uderzają w polskich rolników.
W czwartek lider ruchu społeczno-politycznego rolników AGROunia Michał Kołodziejczak był gościem Telewizji Republika. Podczas rozmowy prowadzący rozmowę Ryszard Gromadzki zapytał go m.in. o pozew, który pełnomocnik Kołodziejczaka złożył ws. artykułu opublikowanego na stronach internetowych TV Republika.
Jak informowaliśmy, pod koniec stycznia br. Telewizja Republika na swojej stronie opatrzyła artykuł o zapowiadanych wielkich protestach rolników tytułem „Ruska agentura rozpoczyna akcję?!”. Sam artykuł na portalu Telewizji Republika opierał się na rozmowie lidera AGROunii z Radiem Zet, w którym omawiał formę i przyczyny protestu rolników. W artykule, autorstwa „M.N.”, brak jakichkolwiek wyjaśnień, skąd taki tytuł dla planowanych przez rolników protestów, a tym bardziej argumentów na poparcie postawionej w tytule „tezy”. Michał Kołodziejczak poinformował wówczas, że sprawa została skierowana na drogę prawną.
– Nie będziecie psuć mojego dobrego imienia – powiedział działacz rolniczy na antenie TV Republika. – Jestem normalnym człowiekiem, polskim rolnikiem, a dlaczego tak określanym przez wasze media – nie wiem. Dla mnie to jest potwarz, a dla was haniebny czyn, którego powinniście unikać.
Zdaniem Kołodziejczaka środowisko, które reprezentuje Telewizja Republika niepotrzebnie się obawia się. – Tam jest pytanie, czy ruska agentura rozpoczyna w Polsce strajki. I tutaj nie jest pytanie, czy ja jestem ruską agenturą, tylko ta agentura przedstawiona na zdjęciu rozpoczyna strajki.
Ponadto, lider AGROunii przypomniał niedawny wpis twitterowy redaktor naczelnej stacji Doroty Kani, dotyczący protestu AGROunii i rolników odbył się w środę przed Pałacem Prezydenckim.
„Na proteście rolników były także osoby, których łączą biznesowe relacje z ludźmi z WSI. Zdziwieni?” – napisała Kania.
Pff był tłum. Byli jacyś zadymiarze. Byli różni ludzie. Chodnik to nie nasz dom do którego zapraszamy zaufanych, swoich. Idąc tym tropem można powiedzieć: nie było natomiast #PAD który też DK powinna wskazać że powiązany z WSI bo zdaje się jakiś raport ma opublikować ??? https://t.co/jTPwoSE0XF
— Michał Kołodziejczak (@kolodziejczak_m) 7 lutego 2019
– Gdyby pan wierzył informacjom pani Kani, to pan teraz rozmawia z ruskim agentem. Jak się pan z tym czuje? – pytał Gromadzkiego Kołodziejczak. – Dodatkowo według informacji, które dzisiaj pani Kania na Twitterze stara się sugerować – człowiekiem, który współpracuje z ludźmi z WSI. Nie będzie miał pan problemów w pracy z tej przyczyny, że rozmawia pan z ludźmi, których pana pracodawcy tak określają?
– Przed chwilą siedząc w waszej telewizji widzę nagranie, które relacjonuje rozmowę na temat mowy nienawiści, a sami ją szerzycie – ocenił lider AGROunii.
Gromadzki powiedział, że zarzuty Kołodziejczaka z pozwu powinien ocenić sąd oraz „że to opisywało pewien proces”. Kołodziejczak zapytał go wówczas, czy mógłby zadzwonić do szefowej stacji i zapytać, czy podtrzymuje swoje twierdzenia. – Jeżeli uraziła mnie, to czy jest w stanie przeprosić teraz czy będziemy czekali na rozprawę sądową, na którą ja was zapraszam? Czy jest pan w stanie zrobić to teraz i powiedzieć: trzeba przeprosić tego człowieka, faktycznie, popełniliśmy błąd?
Po rozmowie Kołodziejczak zamieścił na Twitterze link do skrótu wywiadu na portalu Telewizji Republika, który sprowadzał się do tego, że „Kołodziejczak chce współpracować z Rosją!” – jak głosi tytuł artykułu, w którym jego wypowiedzi przedstawiono w bardzo krytycznym tonie.
Tyle wyłowiła @RepublikaTV z wywiadu z @kolodziejczak_m w którym nieprzygotowany do rozmowy redaktor został zaorany przez zwykłego rolnika??? https://t.co/m1uMHyZ0q5
— Michał Kołodziejczak (@kolodziejczak_m) 7 lutego 2019
Podczas rozmowy działacz pytał, co Polska uzyskała dzięki sankcjom nałożonym na Rosję. – A co Polska miała uzyskać, skoro sankcje miały powstrzymać Rosję Putina przed dalszą agresją na Ukrainę? – odpowiedział Gromadzki. – A odpowie mi Pan ile w tym roku Polska kupiła węgla od Rosji? – odparł Kołodziejczak. – Z tego co wiem, to sporo, ale jakie to ma znaczenie? – pytał dziennikarz. – Tak bardzo sankcjonujemy Rosję, a kupujemy od niej węgiel wzmacniając jej gospodarkę – podkreślał lider Agrounii.
Przypomnijmy, że według najnowszych danych Eurostatu, od stycznia do października 2018 roku do Polski sprowadzono blisko 16 mln ton węgla kamiennego, o 70 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2017 roku. Zdecydowana większość to węgiel rosyjski.
– Gospodarstwa, które ja reprezentuję ponoszą ogromne straty ze względu na sankcje Unii Europejskiej, a także ze strony Rosji. – mówił Kołodziejczak. – Nie jest tajemnicą, że Niemcy i Włosi tymi towarami handlują. Nie jest tajemnicą, że kilkanaście milionów ton węgla przyjechało z Rosji. Milion ton do Tauronu przyjechało z Rosji do Polski. To nie jest normalne, żeby utrudniać życie zwykłym polskim rolnikom, a wielkie holdingi w Polsce i ludzie biznesu, którzy czerpią z tego korzyści, handlują węglem i na tym zarabiają. (…) Dzisiaj w Polsce nie ma odważnych polityków, którzy by podjęli dialog z europejskimi przywódcami.
Kołodziejczak odniósł się też do swoich rozmów z ministrem rolnictwa. – Rozmawiałem pięć godzin z ministrem Ardanowskim. On okłamał opinię publiczną. Pan minister powiedział, że zwolni ludzi, którzy działali niezgodnie z polską rację stanu. I nie zwolnił – mówił gość TV Republika. Zarzucił też szefowi resortu rolnictwa, chodzi do mediów i „szczuje rolników na rolników”. Dodał, że dopóki nie wycofa on swoich kłamstw, to nie będzie z nim rozmawiał.
– Dzisiaj polska polityka rolna potrzebuje odważnych decyzji. Nie ma w Polsce odważnych polityków – przekonywał Kołodziejczak. – My budujemy organizację rolniczą, która ma chronić naszych interesów. Chcemy być skuteczni.
Podkreślał też, że AGROunia walczy m.in. o to, żeby w Polsce mogły funkcjonować gospodarstwa rodzinne.
Przeczytaj: Jak Telewizja Republika i współpracownik litewskiego rządu ujawnili „Raport Węgierskich Służb”
Czytaj również: Telewizja Republika: „Sława Ukraini!” znaczy tyle co „Niech żyje Polska!”
Zobacz: Telewizja Republika zaprosiła do programu negacjonistę wołyńskiego [+VIDEO]
Telewizja Republika / wirtualnemedia.pl / twitter.com / Kresy.pl
Przeciez handel z sasiadem takim jak Rosja czy Litwa oplaca sie, i dlaczego od razu agent? To wynik fobii wszczepianej Polakom przed durne media.
@dls Maverick <<— Przez gloryfikatorów NEO-banderowców w Nadwiślańskim Landzie zwanym PO+Land!
Kto nie uważa banderowskich ludobójców za hieroji ten jest ruskim agentem i putinowcem!
Brawo Panie Michale.Więcej takich jak Pan,to może coś w Polsce zmienimy?
I świetnie; merytorycznie punktować tę żydo-banderowską jaczejkę. Dobre to przypomnienie, że jest się zwykłym rolnikiem, a sprawę powinien mieć wygraną. Mający głowę na karku M. Kołodziejczak robi się dla sitwy coraz bardziej niebezpieczny.
@Gaetano Dlatego niech uważa na napoje jakie mu zaserwuje ta sitwa,by nie skończył jak były poseł J.
@Gaetano Dlatego powinien uważać, żeby nie dopadł go seryjny samobójca jak ś.p. Andrzeja Leppera.
I prawidłowo, Panie Michale! Z chamami tylko w ten sposób i to bez wahania. Do sądu i niech dostaną solidnie po kieszeni, to na drugi raz zastanowią się, czy rozprowadzanie bzdur będzie im się kalkulować