Na swoim profilu na wykop.pl Lech Wałęsa napisał co sądzi o odnalezionych dokumentach.
Na blogu były prezydent napisał –Ale walczą, nawet trupem Kiszczaka .Mali Ludzie Zwycięzcy się nie sądzi. Nie jesteście wstanie kłamstwami, pomówieniami, podróbkami zmienić prawdziwych faktów. To ja budowałem i stałem od 1970 r na czele głównego odcinka walki (pisownia oryginalna)
Dodał też – To ja etapami prowadziłem bezpiecznie do pełnego zwycięstwa. Zwycięstwo przegrywając siebie oddałem demokracji. Czy tu był błąd, dziś wydaje się ze tak ale jutro życie przyzna mi rację. Wielu z Was historia za te nikczemne czyny nazwie kołtunami
Dziennik.pl / Kresy.pl
Kompromitacja tego bufona jest pyszna! Towarzysz Bolek chciał zauważyć, że prawda jest bardziej “mojsza” niż “twojsza”. Cóż, pozostaje jeszcze kwestia tych stu baniek, które nam wisisz, każdemu z osobna! 😀
pytanie jest takie, czy to co on bierze – a jest mocne, dostaje na receptę, czy w mrocznej alejce za węgłem?
Bolek ty już swoje nakrakałeś. Chciałeś debaty na temat bolka? Poczekaj jeszcze trochę. Mam nadzieję, że na jaw wyjdą papiery na ciebie, i właśnie wtedy sobie podebatujesz sprzedawczyku. Powinieneś skulić ogon i wypierdalać z tego kraju zanim Wielki Naród polski skopie ci dupsko i wsadzi do więzienia (mam nadzieję) za twoją walkę o ‘wolność’. Pan Andrzej Gwiazda w wywiadzie powiedział: ‘ Jeszcze w czasach PRL nie było żadnych dowodów na współpracę Wałęsę z SB. Natomiast ja nie miałem wątpliwości w tej sprawie, miałem pewność i przekonanie, że tak było – brało się ono z obserwacji publicznych zachowań Lecha Wałęsy. Nie było wtedy podstaw i możliwości korygowania tego przeświadczenia w formie dostępu do materiałów. Podkreślam jednak, że ludzie bardziej zaangażowani w “Solidarność” mieli wyraźnie ograniczone zaufanie do Wałęsy’. Chyba mówi samo za siebie, ale sami oceńcie.