Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka odniosła się do słów wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, sugerujących, że tzw. edukacja zdrowotna nie będzie przedmiotem obowiązkowym. “Ktoś znów pomylił MON z MEN” – oświadczyła.
Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) został zapytany podczas niedzielnej konferencji prasowej Polskiego Stronnictwa Ludowego w Szczecinie o protesty przeciwko wprowadzeniu obowiązkowego przedmiotu edukacja zdrowotna. Krytycy wprowadzenia przedmiotu mówią o “seksualizacji dzieci i odbieraniu rodzicom prawa do decydowania o ich wychowaniu”.
“Uspokoję wszystkich, którzy protestowali – przedmiot będzie nieobowiązkowy, będzie to decyzja rodziców. Myślę, że będzie pozbawiony jakiejkolwiek ideologii – prawicowej czy lewicowej” – zadeklarował polityk. Jak dodał, rozmawiał na temat przedmiotu z minister edukacji Barbarą Nowacką, ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem oraz z premierem Donaldem Tuskiem.
“Edukacja młodzieży na temat zdrowia jest potrzebna, ale nie może być podlana żadnym sosem ideologicznym. To ma być rzetelna wiedza, nie ideologia – ani prawicowa, ani lewicowa” – powiedział lider PSL.
Wcześniejsze zapowiedzi MEN sugerowały, że przedmiot będzie obowiązkowy.
Do słów Kosiniaka-Kamysza odniosła się w niedzielę wieczorem szefowa MEN Barbara Nowacka (KO). “Ktoś znów pomylił MON z MEN jak czytam” – napisała w niedzielę wieczorem na platformie X.
Ktos znów pomylił MON z MEN jak czytam 😳
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) January 12, 2025
Czytaj także: “Tak dla edukacji, nie dla deprawacji”. Protest przeciwko “edukacji zdrowotnej” w polskich szkołach
Kresy.pl
Szczepionkowa indoktrynacja na bazie fachowców i profesorów finansowanych przez koncerny farmaceutyczne. To też ich lobbing. Z pewnością nie będzie to edukacja.