Ktoś sprzedał dane białoruskiemu KGB?

Z Polski do białoruskiego KGB wyciekły setki danych o transakcjach obywateli Białorusi, dokonywanych w naszym kraju. KGB nie udzieliło informacji, skąd posiada te dane. Najprawdopodobniej informacje wydostały się z Polski nielegalnie.

„Gazeta Wyborcza” napisała dziś, że wezwania do KGB i urzędów celnych dostało już kilkadziesiąt osób handlujących w Polsce. Wszystkim przedstawiono szczegółowe dowody ich transakcji. Informacja o tym, że Polska przekazała Białorusi dane o zwrocie podatku VAT, rozeszła się już wśród tzw. „mrówek”.

Wyborcza podaje przykład mieszkańca Grodna, zajmującego się drobnym handlem. W lipcu dostał on pismo z miejscowego urzędu celnego. Powołując się na informacje od białoruskiego KGB, urząd zarzucił mu prowadzenie nielegalnej działalności. Jako dowód do pisma dołączono szczegółowe informacje na temat ponad 200 transakcji, na które handlarz otrzymał w Polsce zwrot podatku VAT.

Oficjalnie polskie Ministerstwo Finansów od kilku lat odmawia przekazania takich danych Białorusi, choć strona białoruska zwraca się o nie regularnie z prośbą. Jak tłumaczy rzeczniczka polskiego resortu Magdalena Kobos, zwrot podatku VAT nie jest procedurą celną, informacja nie może więc zostać przekazana w trybie administracyjnym. Wszystko wskazuje na to, że informacje wydostały się z Polski nielegalnie.

wnp.pl/wp.pl/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply