Kto rządzi na Krymie?

Minął już ponad miesiąc od powołania nowego rządu Autonomicznej Republiki Krymu. Gabinet został utworzony nadzwyczaj szybko i sprawnie. W marcu wybrano nowego przewodniczącego krymskiego parlamentu, premiera oraz ministrów. Na większość stanowisk zostali nominowani przedstawiciele miejscowej nomenklatury. Na scenę wkroczyło też kilku donieckich polityków.

O nowym premierze Wasylu Dżartym powszechnie wiadomo, że urodził się na Doniecczyźnie, chociaż jego przodkowie pochodzą z Krymu. Był prywatnym przedsiębiorcą, później został obrany merem miasta Makiejewka, a następnie uzyskał mandat deputowanego do Rady Najwyższej. W zeszłym roku był szefem sztabu wyborczego Wiktora Janukowycza na Krymie.

Nominacja Wasyla Dżarty na stanowisko premiera była dość nieoczekiwana. Spodziewano się, że tę funkcję obejmie inny przedstawiciel “grupy makiejewskiej” – Anatolij Mohylow. Jednak przeciwko jego kondydaturze wystąpili krymscy tatarzy. Co ciekawe, Janukowycz mianował Mohylowa ministrem spraw wewnętrznych Ukrainy, natomiast Dżarty musiał się obejść bez ministerialnego stołka, mimo że wcześniej obiecywano mu posadę ministra transportu.

Zdaje się, że “krymski wróbel w garści” zwłaszcza porządnie utuczony i dający kontrolę nad władzą wykonawczą autonomii jest znacznie lepszy niż “kijowski gołąb na dachu”, ponieważ w stolicy rozdawane są teraz tylko drugoplanowe stanowiska. Pomimo, że nie było dużo czasu na przygotowanie “doniecko-makiejewskiego desantu” okazał się on całkiem udany.

Makiejewka – kuźnia krymskich kadr

Prawą ręką Dżarty – wicepremierem rządu autonomii – został jego pomagier z czasów merostwa w Makiejewce, 46-letni Pawło Burłakow. Do krymskiego rządu przeszedł z Najwyższej Rady Ukrainy, gdzie stał na czele podkomitetu ds. miejscowych budżetów. Na rzecz stanowiska ministerialnego w krymskim gabinecie z mandatu zrezygnowała także Ołena Netecka, 37-letnia deputowana urodzona w Makiejewce.

Pośród zupełnie nowych twarzy na krymskiej scenie politycznej pojawiła się Kateryna Jurczenko – była pracownica Państwowej Administracji Podatkowej Ukrainy, obecnie wicepremier w rządzie Dżarty. Nazywana jest “oczami azarowa”, gdyż jest jednym z doradców nowego ministra finansów Ukrainy, Fedora Jaroszenki. Powszechnie znane jest jego donieckie pochodzenie oraz ścisła współpraca z Mykołą Azarowem.

Jeśli wspomniani urzędnicy przyjechali na Krym z innych miast Ukrainy, to ministrem polityki przemysłowej został – przybyły z Mołdawii – Mykoła Kyrylczuk. Przewodniczącym krymskiego parlamentu również został jego rodak Wołodymyr Konstantynow, który urodził się, studiował i pracował (na wysokich stanowiskach we władzach lokalnych) w Bielacach – na Ukrainę przyjechał zaledwie dwa lata temu. To czy zrzekł się mołdawskiego oraz rumuńskiego obywatelstwa po otrzymaniu ukraińskiego nie sposób się dowiedzieć. Podczas konferencji prasowej Rady Ministrów obiecano wyjaśnić to później.

Nadchodzące zmiany

Aby zadowolić wszystkich nowych sojuszników, którzy poparli zmianę krymskiej władzy, nowy tandem “Dżarty-Konstantynow” przeciwstawia się żądaniom Janukowycza. Nie ograniczono liczby etatów w strukturach władzy, czego wyraźnie domagał się prezydent, wręcz przeciwnie: parlament autonomii podjął decyzję o zwiększeniu liczby wicepremierów w krymskim rządzie z trzech do ośmiu oraz powołał dwie stałe stałe komisje eksperckie.

Tym sposobem udało się utrzymać przy władzy przedstawicieli krymskich «regionałów» i komunistów, przywrócić do składu rządu oraz prezydium Rady Najwyższej członków partii “Rosyjski blok” oraz “Sojusz”, i co najważniejsze zająć grupie doniecko-makiejewskich “regionałów” dominującą pozycję w władzach Krymu.

Należy powiedzieć, że sam Wasyl Dżarty nie jest zbyt zadowolony z posiadania tak licznego gabinetu, który został utworzony w następstwie politycznego kompromisu. Dżarty wyraził wątpliwość co do sensu posiadania aż ośmiu zastępców i przyznał, że nie jest pewny czy są dobrymi specjalistami w swoich dziedzinach.

“Jeśli ktoś okaże się profesjonalistą – nie będę zgłaszał żadnych zastrzeżeń, jeżeli nie – odwołam go z pełnionej funkcji” – powiedział dziennikarzom Wasyl Dżarty. “Spotkamy się znów za dwa tygodnie. Mogę wam zaręczyć, że do tego czasu znikną uśmiechy z twarzy moich jakże licznych zastępców” – obiecał premier Krymu.

Oczywiście po dwóch tygodniach nie doszło do żadnych zmian w składzie rządu, ale po miesiącu premier publicznie zganił kilku członków gabinetu i zapowiedział zwolnienie ministra gospodarki mieszkaniowej i komunalnej – Wołodymyra Bażenowa z partii komunistów. Jego dymisja może posłużyć do zaprowadzenia dyscypliny w rządzie i zastrzaszenia ministrów z partii koalicyjnych, którzy nie mieli szczęścia przedtem żyć czy pracować na Doniecczyźnie.

Jedyny “nie doniecki” minister, któremu nie grozi odwołanie to dość tajemniczy, pochodzący z Moskwy, doradca krymskiego rządu – Oleh Kudinow. Posiada on przywilej odbywania spotkań z premierem o dowolnej porze. Kudinow kontroluje główny urząd ds. polityki informacyjnej Rady Ministrów, który został utworzony z inicjatywy premiera i sprawuje kontrolę nad działaniami wicepremierów. Tajemniczy moskwianin nie pełni żadnej oficjalnej funkcji z wyjątkiem stanowiska “stratega”, które otrzymał od zastraszonych członków rządu.

Małgorzata Fedorowicz

Na podstawie: radiosvoboda.org

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply