Kościół Rzymskokatolicki zgodził się na komunię dla rozwodników
Biskupi zebrani na Synodzie o Rodzinie większością głosów poparli dokument końcowy zakładający zezwolenie osobom po rozwodzie i żyjącym w nowych związkach na przystępowanie do komunii.
Końcowy dokument wypracowany na Synodzie składa się z 94 punktów. W punkcie 84 biskupi stwierdzili: “Osoby ochrzczone, które się rozwiodły i ponowie zawarły związek cywilny powinny być bardziej włączane we wspólnoty chrześcijańskie na różne możliwe sposoby, unikając wszelkich okazji do zgorszenia […] Nie powinni oni nie tylko czuć się ekskomunikowanymi, ale mogą żyć i rozwijać się jako żywe członki Kościoła, odczuwając, że jest on matką, która ich zawsze przyjmuje, troszczy się o nich z miłością i wspiera ich w pielgrzymce życia i Ewangelii. Ta integracja jest też potrzebna ze względu na troskę i chrześcijańskie wychowanie ich dzieci, które muszą być uznane za najważniejsze. Dla wspólnoty chrześcijańskiej, troska o te osoby nie jest osłabieniem swej wiary i świadectwa o nierozerwalności małżeństwa: przeciwnie w tej trosce Kościół wyraża właśnie swoją miłość”.
W punkcie 85 biskupi powołują się przy tym na słowa Jana Pawła II, który stwierdził: “Zachodzi bowiem różnica pomiędzy tymi, którzy szczerze usiłowali ocalić pierwsze małżeństwo i zostali całkiem niesprawiedliwie porzuceni, a tymi, którzy z własnej, ciężkiej winy zniszczyli ważne kanonicznie małżeństwo. Są wreszcie tacy, którzy zawarli nowy związek ze względu na wychowanie dzieci, często w sumieniu subiektywnie pewni, że poprzednie małżeństwo, zniszczone w sposób nieodwracalny, nigdy nie było ważne”.
Otwiera to części osób rozwiedzionych i pozostających w nowych związkach drogę do uczestnienia w życiu Kościoła jak twierdzą biskupi, którzy poparli te zapisy – było ich 179. Przeciw nim głosowało ponad dwukrotnie mniej kościelnych hierarchów to jest 80.
pch24.pl/ekai.pl/kresy.pl
Nie jest prawdą, że została zaaprobowana komunia dla rozwodników-cudzołożników. Faktem jest, że zapisy są o tyle mętne, że każdy będzie w nich widział to co chce widzieć. To jest cecha posoborowia – sprawiać wrażenie, że coś się zmieniło, pomimo że nic się nie zmieniło, To prowadzi zabłąkane owce do piekła. Sprawiać wrażenie, że nie ma piekła, że można przyjmować komunię pomimo grzechu ciężkiego, sądzić że msza trydencka jest zniesiona itp., a jak dokładnie prześledzić OBOWIĄZUJĄCE i WIĄŻĄCE przepisy wychodzi, że piekło nadal istnieje, po grzechu ciężkim nie wolno przyjmować Chrystusa w komunii, a msza trydencka nie została nigdy zniesiona…Mam jednak świadomość że heretycy-moderniści zwłaszcza na Zachodzie wykorzystają te zapisy aby sprowadzać owce na manowce
fsgx:
25.10.2015 21:29
Nie spamuj tymi bzdurami.
Polki i Polacy w wierze chrzescijanskiej…. Jezus Chrystus jest droga do zbawienia duszy czlowieka, a nie przepisy koscielne – vide Ew.Jana 14:6 – “Ja jestem droga, prawda i zyciem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie”.
A poza tym kazdy czlowiek jest wolny oraz ma jedno zycie ziemskie, ktore chce godnie przezyc i w przypadku powaznego konfliku malzenskiego lepiej bedzie, gdy osoby pozostajace w konflikcie rozejda sie.
Poczytaj Mateusza i Marka – nie można brać nowego małżonka po oddaleniu poprzedniego. Małżonkowie stanowią jedno ciało, a co Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza, więc nikt, nawet papież nie może unieważnić ważnie zawartego małżeństwa. Przeczytaj też listy św. Jana.
KK nie dopuścił cudzołożników do komunii św. Nie ma takiego stwierdzenia w uchwale synodu. Jest zawile sformułowane polecenie głębokiego wysłuchania i wyjaśnienia rozwodnikom w nowych związkach ich sytuacji, czyli tego, że są cudzołożnikami pomimo wszelkich danych wskazujących na brak ich winy w rozpadzie ich małżeństwa. Dopóki żyje współmałżonek, któremu ślubowano wierność aż do śmierci, seks z innymi osobami jest cudzołóstwem, co wyklucza możliwość przystępowania do komunii św.