Nie jesteśmy w stanie pokryć rachunków za wykonane inwestycje, dopóki Polska nie wypełni warunków podstawowych – oświadczył w poniedziałek na konferencji prasowej rzecznik Komisji Europejskiej Stefan De Keersmaecker.

Rzeczpospolita podała w poniedziałek, że KE “wstrzymuje praktycznie wszystkie fundusze dla Polski”. Komisja uważa, że przez Polskę “nie zostały wypełnione pozostałe warunki”. Dziennik napisał, że zagrożone są nie tylko pieniądze z KPO, lecz także środki z polityki spójności i programów regionalnych. “Nie jesteśmy w stanie pokryć rachunków za wykonane inwestycje, dopóki Polska nie wypełni warunków podstawowych” – oświadczył w poniedziałek rzecznik KE Stefan De Keersmaecker, cytowany przez portal Do Rzeczy.

“Ponadto w przypadku niespełnienia podstawowych warunków komisja może odzyskać zaliczki przy rocznym rozliczeniu rachunków lub przy zamknięciu rachunków” – dodał.

Podkreślił, że między KE a polskim rządem toczy się dialog w tej sprawie. Wyraził opinię, że to “normalny element negocjacji”.

Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller sugerował, że “w jednej z gazet pojawiły się nieprawdziwe informacje dot. rzekomego zablokowania unijnych środków dla Polski”. “Artykuł został napisany na podstawie wypowiedzi urzędnika pracującego w Komisji Europejskiej. Stwierdzenie o blokadzie środków jest nieprawdziwe” – mówił.

Przypomnijmy, że Rzeczpospolita poinformowała w poniedziałek, że Bruksela „wstrzymuje praktycznie wszystkie fundusze dla Polski”. Powodem jest „niewypełnienie pozostałych warunków” wyroku TSUE. „Polska zgodziła się je wypełnić, dzięki czemu unijna Rada zaakceptowała w czerwcu nasz Krajowy Plan Odbudowy, opiewający na 24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek na odbudowę gospodarki po pandemii. Jednak rząd nie wysyła wciąż wniosków o płatności, bo wie, że pieniędzy nie dostanie, gdyż całości warunków nie spełnił” – pisała „Rz”.

Oprócz KPO zagrożone są także środki z polityki spójności i programów regionalnych.

W poniedziałek politycy Konfederacji zaapelowali o wstrzymanie składki członkowskiej do Unii Europejskiej.

Polska nie otrzymała dotąd żadnych pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy; środki były blokowane przez KE pod różnymi pretekstami związanymi z „praworządnością”. KE potrąca także Polsce pieniądze z poszczególnych, przewidzianych wcześniej funduszy.

Zobacz także: KE uzależnia wypłatę miliardów euro dla Polski od „niedyskryminacji osób LGBT”

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa prezydenta została uchwalona przez Sejm pod koniec maja br. miała być wypełnieniem żądań Komisji Europejskiej. Kilka dni później KE przestała blokować polski Krajowy Plan Odbudowy, ale zagroziła dalszą blokadą wypłat środków finansowych, jeśli PiS nie dokończy wycofywania się ze zmian w sądownictwie. Warunki, od których uzależniono wypłatę środków, nazwano „kamieniami milowymi”. Wkrótce okazało się, że „kamieni milowych” jest ponad 100 i dotyczą one nie tylko sądownictwa. W ich ramach rząd RP zobowiązał się do wprowadzenia m.in. nowych podatków dla nabywców i posiadaczy samochodów z silnikami spalinowymi, opłat za nowe autostrady i drogi ekspresowe czy podniesienia efektywnego wieku emerytalnego.

Przeczytaj: Komisarz UE: Polska nie dostanie „wojennego rabatu”, musi spełnić kamienie milowe

Zobacz także: Suski: Niektóre zapisy KPO to „krok w likwidacji państwa polskiego”. „Nikt ich nam nie przedstawił”

dorzeczy.pl / pap / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply