Setki ludzi utknęło w zaspach na pograniczu rosyjsko-gruzińskim. Obfitym opadom śniegu towarzyszyły porywisty wiatr powodujący zamiecie i oblodzenie jezdni. Tysiące osób utknęło w zaspach.

Jeszcze 6 stycznia gruziński minister spraw wewnętrznych zamknął granicę z Rosją dla ruchu samochodowego. Nie został on przywrócony aż do dziś. Pokrywa śniegu w rejonie Kobe Gadauri sięgała średnio 2 metrów wysokości. Wiele samochodów utknęło w śniegowych zaspach tak, że służby dorogowe dowodziły ich pasażerom posiłki i ciepłe napoje. Część z nich porzuciła swoje pojazdy i schroniła się u miejscowych mieszkańców. Przedwczoraj gruzińska policja musiała podjąć akcję ratunkową wobec 200 osób uwięzionych w samochodach w śniegowych zamieciach. Dopiero wczoraj udało się przebić przejazd na niektórych drogach w północnej części kraju, ale najczęściej oczyszczony jest wąski pas jezdni nie pozwalający na jednoczesną jazdę w dwóch kierunkach.

Z kolei po rosyjskiej stronie Kaukazau w Karaczajo-Czerkiesji doszło do licznych przerwań linii energetycznych tak, że w ciągu dwóch dni kilka tysięcy osób pozostawało bez energii elektrycznej.

vestnikkavkaza.net/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply