Jak przyznał na przesłuchaniu Kajetan P., morderstwo miało na celu „pozbycie się słabości, jaką jest przekonanie, iż życie ludzkie jest warte więcej od świni lub komara.”

Zakończyliśmy przesłuchiwanie wszystkich świadków. Prokurator uznał, że można ujawnić część wyjaśnień podejrzanego– powiedział prok. Przemysław Nowak.

Kajetan P. wskazał, że od wielu lat targały nim sprzeczne emocje. Wskazywał, że z jednej strony miał potrzebę samodoskonalenia, potrzebę pozbywania się ludzkich słabości, z drugiej strony dostrzegał pewne pokusy życia codziennego, które w jego ocenie świadczą o słabości– mówił prok. Nowak.

W ramach „samodoskonalenia” Kajetan P. prowadził głodówki, intensywnie ćwiczył, uprawiał survival. Zerwał też związki z rodziną.

Decyzję o dokonaniu morderstwa Kajetan P. podjął „miesiąc lub dwa przed samym zdarzeniem”. Jak sam przyznał na przesłuchaniu, morderstwo miało na celu „pozbycie się słabości, jaką jest przekonanie, iż życie ludzkie jest warte więcej od świni lub komara.”

Poszukiwał ofiary. Uznał, ze powinna to być osoba obca, że powinien to być lektor języka, ponieważ z taką osobą miałby – z uwagi na wykonywane obowiązki – pewną nić porozumienia i wzbudzałby zaufanie. Całkowity przypadek zadecydował, że ofiarą została Katarzyna J. Telefon do niej znalazł na stronie internetowej z ogłoszeniami o korepetycjach językowych. Ofiara była całkowicie przypadkowa, nigdy wcześniej się nie spotkali. Rozmawiali przez telefon celem umówienia się na zajęcia– mówił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

W dniu morderstwa P. udał się do swojej ofiary tramwajem.

Wszedł do mieszkania, zamienili kilka zdań. Pokrzywdzona zaproponowała herbatę. Korzystając z chwili jej nieuwagi, podejrzany pozbawił ją życia przy pomocy noża.Następnie dokonał realizacji swojego planu. Przyszedł z nożem, z piłą i torbą. W innym pomieszczeniu odciął głowę ofierze, następnie zaczął sprzątać, wycierając krew ręcznikami. Ręczniki wrzucił do pralki, którą włączył. Ciało spakował do dwóch toreb, zamówił taksówkę i odjechał w stronę Bielan– relacjonował prok. Nowak.

Sprawca jeszcze raz zmienił taksówkę dla zatarcia śladów, ale w tym momencie pojawiły się komplikacje.

W tym momencie, jak sam mówi, wszystko się posypało, ponieważ torba zaczęła przeciekać, taksówkarz zaczął pytać, sąsiadka go widziała, jak wyszedł z mieszkania z torbami– kontynuował Nowak.

Kajetan P. miał zapewnić, że nie wpadł w panikę, ale uznał, że może zostać namierzony i postanowił uciekać.

tvp.info/KRESY.PL

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gan
    gan :

    W sekcie Pitagorejskiej wyznawcy odbywali stosunki homoseksualne – i to nie dlatego, że byli homoseksualistami – ale by zaprzeczać “prawu naturalnemu” Arystotelesa. Oni są bogami, więc nie mogą zachowywać się jak ludzie, lecz bogowie.