Założyciel Frontu Narodowego ocenił udział swojej córki Marine Le Pen we wczorajszej debacie kandydatów ubiegających się o fotel prezydenta Francji.

Le Pen senior udzielił wywiadu francuskiej rozgłośni RTL, dla której skomentował wczorajszą debatę prezydencką. Jak uznał kandydatka Frontu Narodowego “nie sprostała” zadaniu i nie rozstrzygnęła debaty z Emmanuelem Macronem na swoją korzyść. Jednocześnie jednak liberał także nie odniósł zwycięstwa, Le Pen ocenił jej wynik jako “remisowy”.

Krytykował swoją córkę za to, że w pierwszej części była “nudna” i “niezrozumiała” dla elektoratu, cała zaś debata zamieniła się według niego w “chaotyczną i brutalną”. Le Pen za niepowodzenie obciążył sztab wyborczy swojej córki, który według niego zalecił jej by ostro atakowała Macrona, by go wyprowadzić z równowagi, ten jednak okazał się spokojny.

Le Pen zapewnił, że wierzy w “całkowite zwycięstwo” swojej córki i zamierza oddać na nią głos. Będzie tak mimo tego, że jak przyznaje, od kilku lat nie rozmawia z córką, która przejęła ster w partii, którą założył, by potem go z niej wyrzucić. Powodem sporu stały się poglądy na narrację i taktykę jaką powinna przyjąć partia. Le Pen uważał, że córka zbytnio liberalizuje przekaz FN. To samo mówił zresztą o jej bieżącej kampanii wyborczej.

Choć w 2002 roku sam Le Pen senior również przeszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich nie miał okazji wystąpić w podobnej debacie. W atmosferze nagonki, jego ówczesny rywal Jaques Chirac odmówił debatowania z narodowcem.

rp.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply