Rząd Japonii ogłosił, że ubiega się o możliwość zakupu niewielkiej wyspy Mageshima. Chce oddać wyspę w użytkowanie siłom zbrojnym USA.
O zamiarach japońskich władz poinformowała w piątek telewizja CNN. Według niej rząd Japonii publicznie ogłosił, że nabędzie niezamieszkałą wyspę Mageshima mającą powierzchnię trzech mil kwadratowych. Wyspa położona jest 34 km na południowy-wschód od Kiusiu stanowiącej japońskie terytorium. Mageshima położona jest na Morzu Wschodniochińskim, które jest jedną ze stref narastającej konfrontacji między USA, które próbują utrzymać swoją morską hegemonię globalną, a Chińską Republiką Ludową.
Mageshima jest obecnie prywatną własnością. Należy do firmy zarejestrowanej w Tokio – Tasuton Airport. Japoński rząd chce wydać na jej zakup równowartość 146 milionów dolarów, jak podała 2 grudnia gazeta „South China Morning Post”. Firma przez lata podbijała stawkę, ale w listopadzie zawarła z rządem Japonii ostateczną umowę.
Na niewielkiej wyspie już znajdują się dwa pasy startowe dla samolotów. Jeszcze w czasie drugiej wojny światowej były one wykorzystywane przez cesarskie lotnictwo walczące z Amerykanami. Japońscy politycy ujawnili, że chcą przystosować je do użycia przez samoloty i śmigłowce amerykańskiej marynarki wojennej i Korpusu Piechoty Morskiej. Mageshima stała by się więc niezatapialną, wysuniętą placówką z której Amerykanie mogliby prowadzić operacje przeciw Chinom, które określili jako swojego głównego, globalnego przeciwnika.
CNN ocenia to jako objaw polityki Tokio wrogiej wobec Pekinu. „Nabycie wyspy Madeshima jest bardzo ważne i służy wzmocnieniu powstrzymywania przez sojusz USA-Japonii, a także zdolności obronnych Japonii” – powiedział szef kancelarii rządu Japonii Yoshihide Suga.
Cytowany przez CNN Corey Wallace, zajmujący się sprawami Azji i bezpieczeństwa na Wolnym Uniwersytecie Berlińskim twierdzi, że dyslokowanie sił na Madeshimie będzie elementem strategii rozpraszania amerykańskich oddziałów w Japonii z dotychczasowych wielkich baz, w których były one wrażliwe na zmasowany atak rakietowy.
Chiny próbują wychodzić z geostrategicznego gorsetu założonego im przez USA i ich dalekowschodnich sojuszników poprzez umacnianie swoich pozycji na Morzy Południowochińskich i Wschodniochińskim. Aby to osiągnąć usypują na tych akwenach sztuczne wyspy.
Sekretarz obrony USA Mark Esper ogłosił w sobotę, że Pentagon zamierza koncentrować swoją uwagę i siły na Dalekim Wschodzie i redukować zaangażowanie militarne w innych regionach świata.
cnn.com/scmp.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!