We wtorek doszło do zamieszek w Tel Awiwie, Hajfie i Jerozolimie. Protesty miały związek z zabiciem przez izraelską policję Palestyńczyka z autyzmem. Do zdarzenia doszło 31 maja. Demonstranci eksponowali palestyńskie flagi.
We wtorek w izraelskich miastach: Tel Awiwie, Hajfie i Jerozolimie, doszło do gwałtownych protestów ludności palestyńskiej – podaje “The Jeruzalem Post”. Uczestnicy demonstracji eksponowali palestyńskie flagi. Protesty miały związek ze śmiercią autystycznego Palestyńczyka, który został zastrzelony 31 maja przez izraelską policję w Jerozolimie.
We wtorek wieczorem setki protestujących skonfrontowały się z policją w Jaffie, Hajfie i Jerozolimie. W Jerozolimie setki Palestyńczyków machało flagami i odpalało fajerwerki, co miało zwrócić dodatkową uwagę na ich protest. Zgromadzenia miały związek z zabiciem przez izraelską policję graniczną 42 – letniego Palestyńczyka. Do zdarzenia doszło 31 maja.
#Israel | Violent protests erupted in #Jaffa on Tuesday evening after hundreds of residents, waving Palestinian flags, took to the streets protesting the killing of an autistic Palestinian man in #Jerusalem. https://t.co/6f0JcACVrq pic.twitter.com/yCndIZJ9ae
— Atlantide (@Atlantide4world) June 9, 2020
31- letni Palestyńczyk Eyad Hallaq został zastrzelony 31 maja kilka metrów od szkoły specjalnej, do której chodził. Rodzina mężczyzny poinformowała potem, że Eyad miał autyzm.
Zgodnie z oświadczeniem izraelskiej policji, funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który trzymał w ręce przedmiot wyglądający jak pistolet. Mężczyzna nie reagował na polecenia policjantów, w związku z czym otworzyli do niego ogień. Później przy zmarłym nie została znaleziona broń palna.
Zabicie Palestyńczyka spotkało się z powszechnym potępieniem ze strony obrońców praw człowieka. “The Jerusalem Post” podkreśla, że wychowawca mężczyzny miał informować izraelskich policjantów o chorobie swojego podopiecznego. W opisywanej sprawie nadal toczy się dochodzenie.
Już wtedy, tuż po śmierci mężczyzny, zostały zorganizowane manifestacje w Jerozolimie i Hajfie. Uczestnicy nawiązywali do sprawy czarnoskórego George’a Floyda, który został zabity w wyniku policyjnej interwencji w Minneapolis w USA.
Zobacz także: 15-letni Palestyńczyk zabity przez izraelskie wojsko
Do ponownych protestów doszło we wtorek wieczorem.
Uczestnicy krzyczeli “Natanjahu, arabska krew będzie pomszczona”.
Portal “Haaretz” poinformował, że równolegle z protestem związanym ze śmiercią Palestyńczyka, odbywał się w Tel Awiwie protest przeciwko planowanej rozbiórce muzułmańskiego cmentarza.
Cmentarz, który został przeznaczony do likwidacji przez władze Tel Awiwu pochodzi z XVIII wieku.
W czasie protestu przeciw rozbiórce cmentarza także doszło do starć z izraelską policją.
Izraelska policja informowała, że protestujący rzucali kamieniami w funkcjonariuszy, podpalali opony, a także zdemolowali przejeżdżający autobus.
Obrońcy praw człowieka wielokrotnie krytykowali siły izraelskie za brutalne zachowanie w stosunku do Palestyńczyków.
Zobacz także: Prokurator Międzynarodowego Sądu Karnego chce zbadać domniemane zbrodnie wojenne na terenie Palestyny
jpost.com / haaretz.com / kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!