Tak twierdzą źródła w syryjskiej armii, której siły właśnie stoczyły zacięte walki przy okupowanych przez Izrael Wzgórzach Golan.
Pozostałości po tzw. “Wolnej Armii Syrii” we współpracy z oddziałami Dżabhat an-Nusra – syryjskiego skrzydła Al-Kaidy uderzyły rozpoczęły wczoraj natarcie na pozycje oddziałów prorządowych na wzgórzu Tal Tarandżah w prowincji Quneitra. Doszło do walk tym bardziej zaciętych, że pozycji broniły w ramach rządowych Narodowych Sił Obrony rekturowane z miejscowych Druzów – mniejszości religijnej nie mogącej liczyć na litość sunnickich ekstremistów, którzy mają ją za heretycką. Oficerowie syryjskiej armii twierdzą, że ci ostatni dopuścili się prowokacji ostrzeliwując pobliskie terytorium okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan, tymczasem Izraelczycy odpowiadali ogniem wycelowanym w pozycje syryjskich sił rządowych.
almasdarnews.com/kresy.pl
Nic nowego że żydki wspierają isis,podobnie jak inwazję muzułmanów do Europy.