28 lutego 2010 roku pojechaliśmy na Mszę św, w 66-tą rocznicę zagłady polskiej wioski Huta Pieniacka na Tarnopolszczyźnie, aby uczcić pamięć naszych bliskich zabitych przez szowinistów ukraińskich z SS Hałyczyna i UPA. W 1944 r. zabito tam około 1215 osób.
Jak co roku potomkowie Hutniaków Pieniackich pojechali do swojej rodzinnej wioski. Tym razem nie zabrakło delegacji samorządowców ze Wschowy i Sycowa. Oprócz tego przybyli też Polacy ze Złoczowa i okolicznych miejscowości na Ukrainie. Obecni byli przedstawiciele konsulatu polskiego we Lwowie z konsulem Marcinem Zieniewiczem. Starosta Maciej Nejman reprezentował powiat wołowski na Dolnym Śląsku. Jak co roku zapaliliśmy znicze i złożyliąmy wiązanki kwiatów na grobach naszych bliskich.
***
Na miejscu przywitały nas faszyzujące grupki „Swobody”, które zablokowały drogę Polakom udającym się na modlitwę pod pomnik pomordowanych Żydów i Polaków w 1944 r. Uroczystości ku czci pomordowanych zakłócał harcownik Oleh Pańkewycz, lider „Swobody” w obwodzie lwowskim, który miał pretensje do naszych rodaków, że przyjeżdżają modlić się na ukraińskiej ziemi.
W takiej sytuacji zmuszony byłem poinformować deputowanego Pańkewycza, że jego faszyzująca partia „Swoboda” przyjeżdża na nasze polskie uroczystości bez zaproszenia. Na dodatek jego organizacja Swoboda ukrywa prawdę, że Żydów i Polaków mordowały UPA i SS Hałyczna. Poprosiłem też aby deputowany Pankiewicz nie krzyczał podczas uroczystości modlitewnych i nie unosił się gniewem.
Nacjonaliści ze „Swobody” postawili nielegalną tablicę informującą jak wyglądała historia zagłady Huty Pieniackiej według tej partii. Ich wersja zakłada, iż zbrodni dokonali tylko Niemcy bez udziału UPA i SS Hałyczyna.
Przyznać należy, że Ukraińcy ze „Swobody” nie chcą uznać, że Stepan Bandera był tak naprawdę kolaborantem na usługach hitlerowskich Niemiec. Natomiast organizacje faszystowskich swobodowców specjalnie nasilają agresywny ton w kontaktach z polską ludnością. I to jest podstawowy problem w relacjach naszych państw.
O ile na Białorusi jest nadzorowane przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę, kto ma prawo obrażać i znieważać Polaków. To na Ukrainie swobodowców nikt nie powstrzymuje przed agresją w stosunku do Polaków. U nas w Małopolsce Wschodniej jesteśmy obrażani przez ich formacje „nacjonałów”, które zakłócają nasze uroczystości i którzy przenieśli z premedytacją nasz biało-czerwony transparent z logo Stowarzyszenia Huta Pieniacka.
Dlatego należy zastanowić się czy podobny ton byłby taktem podczas Marszu Żywych w Oświęcimiu? Dlaczego zatem w czasie mszy „Swoboda” ingeruje w nasze obchody rocznicy zagłady polskiej wioski? U nas takie rzeczy są nie do pomyślenia i wbrew standardom Unii Europejskiej.
Wojciech Orłowski
Zobacz także:
Upamiętnili ofiary SS – Galizien
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!