Dawni akcjonariusze Jukosu nałożyli areszt na marki rosyjskich wódek

Na mocy wyroku niderlandzkiego sądu znane marki rosyjskich wódek – „Stolicznaja” i „Moskowskaja” należą do czterech dawnych akcjonariuszy spółki Jukos, którzy sądzili się z władzami Rosji o odszkodowanie.

Swoisty areszt znaków towarowych rosyjskich wyrobów spirytusowych produkowanych przez rosyjski państwowy koncern Sojuzpłodoimport obowiązuje na terytorium trzech państw: Niderlandów, Belgii i Luksemburga. Prawa do dysponowania nimi uzyskało czterech dawnych udziałowców firmy naftowej Jukos. Mają oni prawo nawet sprzedać je dowolnemu klientowi w celu uzyskania środków finansowych, jakie według niderlandzkiego sądu należą się im od państwa rosyjskiego. Decyzja wykonawcza zapadła na podstawie orzeczenia Sądu Alacyjnego Niderlandów, który orzekł, że dawnym udziałowcom Jukosu należy się od Rosji ponad 50 mld dol. odszkodowania.

Spór miedzy dawnymi akcjonariuszami Jukosu a Federacją Rosyjską toczy się już długo i ma swoje źródła w przejęciu tej spółki naftowej z rąk Michaiła Chodorkowskiego i jej ostatecznej nacjonalizacji. Doszło do tego po bankructwie Jukosu w 2006 r. na skutek decyzji rosyjskich władz, które uznały, że spółka ma wielomiliardowe zaległości podatkowe. Przejęcie Jukosu przez państwo spowodowało wystąpienie innych akcjonariuszy (Chodorkowski trafił do więzienia), którzy zaczęli domagać się wypłat z tytułu posiadanych przez siebie udziałów. W 2014 r. Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy przyznał im prawo do odszkodowania ze strony Rosji właśnie w łącznej wysokości ponad 50 mld dol.

Rosjanie nie chcieli wypłacić odszkodowania co spowodowało wszczęcie w kilku krajach procedury zajęcia majątku należącego do Federacji Rosyjskiej. Jednak w 2016 roku holenderski sąd rejonowy po skardze Rosjan wydał korzystny dla nich wyrok uchylając wynik arbitrażu. Sprawa trafiła w końcu do niderlandzkiego Sądu Najwyższego, który rozstrzygnął sprawę w lutym bieżącego roku przywracając postanowienie arbitrażowe.

Czytaj także: Miliardowa porażka Gazpromu w sporze z PGNiG

tass.ru/kresy.pl