Tylko dobrze wyszkoleni separatyści mogli posługiwać się pociskami “GROM” – uważa gen. Waldemar Skrzypczak. Jego zdaniem “byli to żołnierze wyszkoleni i na pewno wyszkoleni w Rosji”.

Generał jest zdania, że broń polskiej produkcji mogła znaleźć się w rękach separatystów w wyniku zdobyczy Rosjan podczas wojny z Gruzją w 2008 roku:

“Rosjanie po konflikcie w Gruzji przejęli wg mojej wiedzy 56 wyrzutni z rakietami “GROM” polskiej produkcji, które były legalnie sprzedane w ramach pomocy armii gruzińskiej” – powiedział w Polsat News były dowódca Wojsk Lądowych.

“To nie są przypadkowi ludzie, którzy tej rakiety mogą używać, tylko wyszkoleni. (…) Jeżeli mieli go separatyści, czyli to byli wyszkoleni separatyści, którzy mieli zamiar użyć tego pocisku rakietowego, a zatem byli to żołnierze wyszkoleni i na pewno wyszkoleni w Rosji” – dodał generał.

wp.pl/Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Jeżeli ci powstańcy walczą skutecznie z regularną armią, to jest oczywiste, że są oni wyszkoleni. Ale równie dobrze mogli być wyszkoleni w Ukrainie, bo wśród powstańców jest bardzo wielu żołnierzy, którzy nie chcą służyć kijowskiej, banderowskiej juncie.

  2. darek3013
    darek3013 :

    Oficjalnie sprzedano Gruzji 30 wyrzutni typu GROM i 100 rakiet do nich. Gruzini w 2008 roku strzelali co najmniej 12 razy notując 9 trafień. Nawet jakby stracili wszystko co kupili lub dostali to i tak za mało w stosunku do liczby o której mówi Skrzypczak. Więc albo do Gruzji poszło więcej niż się mówi albo Skrzypczak po prostu leje wodę. Biorąc pod uwagę że na stanie polskiej armii jest tylko kilkaset zestawów ” GROM” liczba 56 jakie dostały się w ręce Rosjan w Gruzji jest delikatnie mówiąc zawyżona. Na marginesie jest nagranie z Gruzji z 2008 roku podczas którego gruzińscy żołnierze strzelają do rosyjskiego samolotu z zestawów “IGŁA” i chybiają 2 razy. Po tym strzelają z “GROM”a i uzyskują trafienie. Broń najlepiej testować na wojnie, a widać ze ten sprzęt jest dobry. Tylko żeby naszym bufonom z Radkiem na czele nie przyszło do głowy podarować Ukrainie następcy “GROM”a – zestawów “PIORUN”.Bo to kręcenie bata na siebie i dozbrajanie banderowskiego wroga.