Niedługo państwo ma przejąć bezpośredni nazdór nad polskim projektem atomowym. Grupy energetyczne już w przyszłym roku mogą pozbyć się udziałów w spółce, która od 2010 r. się nim zajmuje.
Założenie konsultowanego obecnie projektu aktualizacji programu energetyki jądrowej (PPEJ) jest nabycie przez Skarb Państwa 100 proc. udziałów w spółce celowej realizującej inwestycje w energetykę jądrową w Polsce.
Chodzi o spółkę PGE EJ1 Sp. z o. o., w której 70 proc. udziałów ma Polska Grupa Energetyczna, a po 10 proc. Enea, Tauron i KGHM.
„MAP dostrzega zasadność realizacji projektu budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce przez spółkę ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa, z uwagi na jego strategiczne znaczenie dla kraju” – napisał w odpowiedzi dla DGP resort aktywów państwowych.
Gazeta uzyskała również nieoficjalne informacje o wstępnych założeniach przyszłej transakcji. Wynika z nich, że to obecni wspólnicy zlecą oszacowanie wartości spółki, a resort aktywów państwowych przygotuje projekt umowy zakupu udziałów w PGE EJ1. Następnie ma zostać opracowany harmonogram działań poprzedzających zawarcie transakcji, co może mieć mieć miejsce w przyszłym roku.
Za projekt aktualizacji PPEJ odpowiedzialny jest resort klimatu. Forsal.pl dowiedział się, że może ona zostać przyjęta w IV kwartale tego roku – takie są założenia harmonogramu prac legislacyjnych projektu.
Jeśli chodzi o harmonogram samego projektu atomowego, to nadal zakłada się, że uruchomienie pierwszego reaktora nastąpi w 2033 r.
„Spółka będzie podlegała nadzorowi Skarbu Państwa. Szczegółowy model nadzoru nad spółką zostanie wypracowany po przyjęciu aktualizacji PPEJ przez Radę Ministrów” – przekazał resort klimatu.
Na pytanie portalu Forsal.pl o inwestora i dostawcę technologii, resort odpowiedział, że „Projekt Programu PEJ zakłada budowę sprawdzonych reaktorów PWR, które dostarcza kilku producentów, wśród nich znajdują się m.in. USA, Korea, Francja”.
Jak informowaliśmy, w połowie sierpnia przy okazji wizyty Mike’a Pompeo w Warszawie, Piotr Naimski podpisał umowę o współpracy między Polską a USA ws. energetyki jądrowej. Umowa ma pozwolić Polsce korzystać z doświadczenia Stanów Zjednoczonych, zarówno sektora rządowego, jak i amerykańskich przedsiębiorstw, w rozwoju polskiego programu rozwoju energetyki jądrowej. „Uzgodniony tekst umowy zostanie niezwłocznie notyfikowany w ramach Traktatu EURATOM, a podpisanie umowy przewidywane jest na przełom września i października” – informowała po spotkaniu KPRM.
Przed wizytą Mike’a Pompeo w Warszawie „Dziennik Gazeta Prawna” donosił, że amerykańskie władze włączyły zielone światło na transfer technologii nuklearnych do Polski – deklaracje w tym zakresie miały paść podczas niedawnej wizyty Andrzeja Dudy w Białym Domu.
W projekcie aktualizacji czytamy, że celem Programu polskiej energetyki jądrowej jest budowa od 6 do 9 GW zainstalowanej mocy jądrowej w oparciu o sprawdzone, wielkoskalowe, wodne ciśnieniowe reaktory jądrowe generacji III i III+, o mocy powyżej 1000 MW. Oprócz tego projekt zakłada wybór jednej wspólnej technologii reaktorowej dla wszystkich elektrowni, jednego współinwestora strategicznego powiązanego z dostawcą technologii, ale to Skarb Państwa ma utrzymywać w spółce atomowej co najmniej 51 proc. udziałów.
Resort kilmatu przekonuje, że budowa elektrowni atomowej w Polsce umożliwi realizację celu neutralności klimatycznej zgodnie z postanowieniami porozumienia paryskiego, pozytywnie wpłynie na gospodarkę m.in. dzięki uniknięciu wysokich kosztów zakupu uprawnień do emisji CO2 oraz zwiększy bezpieczeństwo energetyczne poprzez dywersyfikację źródeł energii i zmniejszenie zależności od importu nośników energii.
Kresy.pl / Forsal.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!