Turcja nie może samodzielnie zdecydować sie na ostrzejszą politykę przeciw Rosji. Taką opinię wyraził w wywiadzie dla “Głosu Ameryki” lider Tatarów Krymskich Mustafa Dżemilew.

Dżemilew odbył niedawno spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Turcji Ahmetem Davutoglu.

Bardziej radykalne działania Turcji są blokowane przez ekonomiczne uzależnienie, dlatego że “50% gazu otrzymują oni z Rosji, obrót handlowy między tymi krajami wynosi 38 mld dolarów”. “Jeśli by z tego zrezygnować, to gospodarka znajdzie się w krytycznym położeniu”– powiedział Dżemilew.

Lider Tatarów Krymskich dodał, że na początku rosyjskiej okupacji Krymu prosił Ankarę o zamknięcie cieśnin czarnomorskich dla rosyjskich okrętów wojskowych oraz o zbliżenie floty tureckiej do brzegów półwyspu, “aby agresor nie czuł się tak pewnie”.

Turecka strona odpowiedziała, że pierwszy z tych kroków jest sprzeczny z umowami międzynarodowymi, a drugi wymaga decyzji NATO.

Jednocześnie Turcja oficjalnie nie uznaje rosyjskiej aneksji Krymu i nadal uważa półwysep za terytorium Ukrainy.

Unian.net/KRESY.PL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply