Kradzież broni dotyczy ładunków wybuchowych, granatów oraz amunicji. Sprzęt został ukradziony z magazynu w bazie wojskowej w Tancos w środkowej Portugalii.
Minister obrony Portugalii Jose Azeredo Lopes nazwał przypadek bardzo poważnym. To nie kradzież jednego czy dwóch pistoletów. To poważny przypadek, szczególnie, że ten materiał zginął z bazy wojskowej” – powiedział minister Azeredo Lopes.
Według informacji podawanych dzisiaj przez portugalskie media w kradzieży broni z placówki pomógł fakt, że systemu monitoringu nie funkcjonował od dwóch lat.
CZYTAJ TAKŻE: Policja w Hiszpanii zlikwidowała wielki skład broni [+FOTO]
Według szacunków z bazy wojskowej w Tancos, położonej około 60 kilometrów na południe od miasta Leiria, zniknęły 44 granatniki, 120 granatów, cztery ładunki wybuchowe, a także 1500 nabojów do broni o kalibrze 9 mm.
Według generała Jose Loureiro dos Santosa kradzież broni z bazy wojskowej jest pierwszą tak poważną sytuacją w portugalskiej armii. Przyznał, że z dużym prawdopodobieństwem, że kradziona broń może trafić w niepowołane ręce.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Francuskim żołnierzom ukradziono broń, kiedy jedli w McDonaldzie
W podobny sposób wypowiada się rzecznik prasowy portugalskiego Obserwatorium ds. Bezpieczeństwa, Przestępczości Zorganizowanej i Terroryzmu (OSCOT) Felipe Pathe Duarte. Jego zdaniem kradzież broni z Tancos może doprowadzić do jej przekazania dla potencjalnych terrorystów.
Jeśli materiały te wydostaną się z Portugalii, mogą łatwo zostać pozyskane zarówno przez grupy terrorystyczne, jak i ich indywidualnych członków – zauważył Pathe Duarte.
Kradzież broni z bazy wojskowej w Tancos jest drugą spraw dotyczącą uzbrojenia w środkowej Portugalii w tym tygodniu. W środę w mediach pojawiła się informacja, że policja zatrzymała 62 ładunki wybuchowe w miejscowości Porto de Mos w dystrykcie Leiria. Dwaj aresztowani tam mężczyźni posiadali także około 30 kg prochu, 10 detonatorów, a także 460 metrów lontu i 300 nabojów.
Zatrzymani od dłuższego czasu pozostawali pod obserwacją w ramach operacji pod kryptonimem “Aire”. Operacja nie została wciąż zakończona. Aresztowani mężczyźni zostali już postawieni przed sądem.
kresy.pl / interia.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!