Amerykanie chcą zemścić się na islamskich bojownikach za dokonane przez nich zamachy w Paryżu.

USA nasili naloty na ISIS. Ma to być zemstą za ataki islamistów w Paryżu. Oświadczył o tym w wywiadzie dla kanału ABC doradca ds. bezpieczeństwa prezydenta Obamy Ben Rhodes.

Francuzi przeprowadzali z nami wspólne naloty w Iraku i Syrii, planujemy jeszcze bardziej poprawić koordynację naszych działań. Razem z Francuzami wykonamy uderzenia odwetowe– powiedział w wywiadzie Rhodes. Dodał także że całkowicie zgadza się ze stwierdzeniem że był to akt wypowiedzenia wojny ze strony bojowników ISIS.

TASS/ KRESY.PL

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Wycieńczone bombardowaniami ISIS dostanie omyłkowe zrzuty rakiet TOW i Stingerów, a bomby spadną omyłkowo na Kurdów oraz wojska Asada. Wszak 1) w Libii to właśnie al-kaida/ISIS dostała wsparcie od NATO. 2) Arabia Saudyjska jest sojusznikiem USA. 3) terytorium ISIS ma oparcie na granicy z Turcją.

  2. zan
    zan :

    Oto słowo tamludysty: “Zetrzeć Syrię z powierzchni ziemi i zabijać Syryjczyków a zwłaszcza kobiety bo one rodzą syryjskich żołnierzy.Tak będzie bezpieczniej dla Izraela” – to są słowa tzw. liberała (w stylu Niemcowa) z Moskwy. https://prawda2.info/viewtopic.php?t=24410 Izraelitom chodzii po prostu by się w Syrii kotłowało, każdy z każdym. Krew, ruiny, spalone niemowlaki.

  3. mop
    mop :

    BRZEZIŃSKI: ,,USA wykorzystuje al-kaidę i Państwo Islamskie [grupę terrorystyczną Daesh / ISIL], jako swoje aktywa”. Al-kaida w Syrii, Front al-nusra, to sojusznik USA” – dodał. Poradził prezydentowi Barackowi Obamie by spróbował rozbroić Rosjan, jeśli będą nadal atakować wyszkolonych przez CIA bojowników w Syrii. BU HA,HA,HA,HAAAAAA…
    Celem gry Ameryki jest chaos, a nie zwycięstwo.„Kolejny kraj „wyzwolony” przez Zachód pogrąża się w coraz większym chaosie” – To stwierdzenie można odnieść do dowolnego państwa objętego konfliktem zbrojnym, zaaranżowanym przez Waszyngton oraz jego marionetki z Zachodu i ze Środkowego Wschodu, w celu jego zawłaszczenia i zdominowania, kosztem nieustannego chaosu, cierpienia i śmierci.Takie zagrania mają miejsce w Jemenie, na Ukrainie, w Syrii, w Iraku, w Sudanie, w Afryce Środkowej, w Libii… i wielu innych miejscach. Nie ma znaczenia, kto i przeciwko komu walczy. ISIS, ISIL, IS, DAISH, DAESH, Al-Qaeda czy inne dowolne nazwy przestępczych organizacji najemniczych, jakie macie ochotę dodać do tej listy, to tylko etykietki, których celem jest wywołanie dezorientacji. Możecie dorzucić również Blackwater, Xe, Academi i wszystkie pozostałe nazwy tej prywatnej paramilitarnej firmy, jakie regularnie przyjmuje, po to, by trudniej było ją rozpoznać. Tego typu organizacje pełnią rolę prostytutek na usługach syjonistyczno-anglosaksońskiego imperium, przy czym są to prostytutki najniższej kategorii. Do grupy elitarnych, luksusowych prostytutek przynależą bowiem państwa, takie jak Arabia Saudyjska, Katar, Bahrajn i inne kraje Zatoki Perskiej, plus oczywiście Wielka Brytania i Francja.
    Prezydent Hollande i przedstawiciel Kataru podpisali właśnie kontrakt na sprzedaż 24 myśliwców Rafale warty wiele miliardów euro. A teraz Hollande udaje się do Rijadu na rozmowy z królem Arabii Saudyjskiej, Salmanem, by również jemu sprzedać francuskie odrzutowce; to niezły biznes, no i dzięki temu łatwiej jest zabijać spreparowanych wrogów.Hollande świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że francuskie odrzutowce to narzędzie w rękach władcy, które służy do siania jeszcze większego spustoszenia w regionie w postaci śmierci, katastrof, cierpienia i niewolnictwa (co przekłada się na wzrost przypadków utonięć wśród uchodźców na Morzu Śródziemnym), niekończącego się chaosu, życia na skraju nędzy ludzi, którzy zmuszeni do walki o ocalenie siebie i swych dzieci nie są już w stanie chronić swego kraju, jego zasobów i wolności. Taki jest właśnie obraz imperium.

    Czy waszym zdaniem ten, kto sprzedaje broń, myśliwce i inne narzędzia do zabijania, wiedząc doskonale o tym, że zostaną one wykorzystane do mordowanie ludzi, do niszczenia ich krajów, nie jest masowym mordercą? Zbrodniarzem wojennych najgorszego rodzaju?

    Hollande, oprócz tego, że jest zbrodniarzem wojennym, jest też totalnym hipokrytą, który wierzy, że pod koniec dnia ze stołu Wielkiego Grabieżcy również na jego talerz trafi kilka okruchów i że ostatecznie będzie on mógł wraz ze swymi mocodawcami pławić się w luksusie, kąpać się w mleku i miodzie. Czy uważa on, iż gospodarkę wspaniałego kraju, jakim jest Francja, z którego pochodzą ludzie pokroju Wiktora Hugo, Stendhala, Honoriusza Balzaka czy Aleksandra Dumasa, trzeba ratować poprzez sprzedaż narzędzi do zabijania innym marionetkom imperium? Czy nie dba on o to, że 83% jego dotychczasowego elektoratu obecnie zaczyna nim pogardzać?
    Armia amerykańska, jak ich duży brat (lub siostra) NATO, nie mogą być wszędzie i nie chcą też za bardzo rzucać się w oczy, więc do zabijania zatrudniają najemników. Waszyngton wymyśla i tworzy, a następnie zasila niekończącym się strumieniem pieniędzy działalność członków ISIL, DAESH czy jak kto woli Al-Kaidy, których zakres zadań na prośbę ich panów sukcesywnie się poszerza. W imieniu swych mocodawców walczą, zabijają, sieją chaos i organizują akcje pod fałszywą flagą, aby ostatecznie wkroczyły tam buldożery Pentagonu i NATO, w celu rzekomego „zniszczenia” najemników, których wcześniej sami powołali do życia. I chcą, byśmy w to uwierzyli. Prawdy, o której piszę, nie dowiesz się z mediów głównego nurtu.