Lwowska Rada Obwodowa zajmie się wnioskiem do MSZ Ukrainy ws. uznania posła Roberta Winnickiego za persona non grata za na Ukrainie w związku z jego udziałem w proteście narodowców pod ukraińską ambasadą w Warszawie.

We wtorek rano, podczas sesji Lwowskiej Rady Obwodowej, jej deputowani zajęli się sprawą poniedziałkowej demonstracji narodowców pod ukraińską ambasadą w Warszawie, podczas której spalono portrety Stepana Bandery i Romana Szuchewycza. Ukraińscy deputowani chcą zwrócić się do MSZ Ukrainy z żądaniem uznania posła Roberta Winnickiego, lidera Ruchu Narodowego, za persona non grata. Lider Ruchu Narodowego brał udział we wczorajszej pikiecie, podczas której przemawiał stojąc na fladze OUN-UPA.

O włączenie tej kwestii do porządku dziennego obrad i zaapelowanie do ministerstwa zaapelował Andrij Biłous, pierwszy zastępca przewodniczącego lwowskiej rady obwodowej z partii „Ludowa Kontrola”. Jak mówił, „wczoraj w Warszawie miał miejsce haniebny incydent”. – Grupa polskich nacjonalistów w obecności polskiego posła, niejakiego Roberta Winnickiego, podeptała czerwono-czarną flagę i spaliła portrety Bandery i Szuchewycza – mówił oburzony ukraiński polityk.

Biłous zaproponował zwrócenie się do MSZ Ukrainy z żądaniem zareagowania na to, co stało się pod ukraińską ambasadą i uznania Winnickiego za personę non grata na Ukrainie. Według portalu zaxid.net, inni deputowani poparli tę propozycję i ma odbyć się nad nią głosowanie.

Przypomnijmy, że w styczniu br. Lwowska rada obwodowa zezwoliła na wywieszanie flagi OUN-UPA na budynkach administracji samorządowej m.in. w rocznicę urodzin Stepana Bandery, powstania OUN czy śmierci Romana Szuchewycza. Zalecano też, by podobnie postępowały także firmy i różne organizacje.

Jak informowaliśmy, w poniedziałek trzy główne organizacje narodowe zorganizowały manifestację pod ambasadą Ukrainy w Warszawie protestując przeciwko narastaniu antypolskich tendencji w tym państwie. W czasie manifestacji narodowcy spalili portrety ideologa i przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery oraz Romana Szuchewycza, dowódcy UPA od 1943 roku.

Zebrani trzymali transparenty z napisami: „StopAntipolonism, Defend the truth”, „Banderowiec nie jest moim bratem”. Skandowano hasła: „Szuchewycz morderca, Bandera zbrodniarz”, „Banderowcy ludobójcy”.

W czasie manifestacji głos zabrał szef Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki. Występował stojąc na rozłożonej na chodniku fladze w czerwono-czarnych barwach, jakiej używała OUN-UPA i jakiej także dziś używają funkcjonujące na Ukrainie organizacje nacjonalistyczne, ale także ukraińskie władze państwowe i samorządowe. Winnicki nazwał tę flagę „banderowską szmatą”. Marsz ukraińskich nacjonalistów jaki odbył się 4 marca we Lwowie dla uczczenia dowódcy UPA Romana Szuchewycza pod hasłem „Miasto Lwów nie dla polskich panów”, stał się dla posła Winnickiego przykładem antypolskich tendencji narastających na Ukrainie.

„We Lwowie odbyła się manifestacja, której w cywilizowanym świecie nie powinno być! Na tej manifestacji ukraińscy szowiniści, ukraińska karykatura zdrowego obozu narodowego niosła portrety Romana Szuchewycza. To tak jakby dziś w Niemczech niesiono i chwalono portrety doktora Mengele, czy największych dowódców SS” – powiedział prezes Ruchu Narodowego. Ale mówiąc o rodakach na Ukrainie Winnicki stwierdził, że „Polacy mają pełne prawo aby we Lwowie żyć”.

Lider RN podkreślił intensywne wsparcia jakiego Polska udziela Ukrainie, nie doświadczając w tym względzie żadnej wzajemności ze strony Kijowa. Uznał to za jeden z dowodów na błędność polskiej polityki wschodniej prowadzonej przez kolejne rządy III RP – „musimy wyrzucić do kosza politykę Giedroycia”.

Na manifestację bardzo szybko zareagowali sami ukraińscy dyplomaci wydając oświadczenie, opublikowane na stronie placówki dyplomatycznej na portalu Facebook. „Ambasada Ukrainy w Rzeczpospolitej Polskiej potępia manifestację polskich organizacji nacjonalistycznych” – napisano w nim. Według ukraińskiego ambasadora „świadomie czy nieświadomie, ale swoimi działaniami i wypowiedziami rozpalali nietolerancję, działając w interesie Kremla, w polityce którego nie ma miejsca dla istnienia ani wolnej Ukrainy, ani wolnej Polski i demokratycznej Europy”.

W tym samym oświadczeniu ukraińska ambasada pochwaliła kontrmanifestantów z organizacji „Obywatele RP”, którzy w opinii dyplomaty „przyszli pod ambasadę by stworzyć przeciwwagę dla nacjonalistycznej retoryki, wyrazić solidarność z Ukrainą”. Ambasada oficjalnie podziękowała im za „stanie na straży ukraińsko-polskiego braterstwa i strategicznego partnerstwa”.

Jeszcze 7 marca MW, ONR i RN wydały oświadczenie w którym, odnosząc się do narastania tendencji antypolskich na Ukrainie, narastania dyskryminacji mniejszości polskiej w tym kraju, polityki historycznej Ukrainy i wrogich posunięć Kijowa na polu polityki handlowej domagali się od władz Rzeczpospolitej całkowitej zmiany polityki wobec wschodniego sąsiada.

Zaxid.net / vgolos.com.ua / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ProPatria
    ProPatria :

    Oto najjaskrawszy przejaw braku symetrii w stosunkach polskojęzyczni- kraik bankrut-żart historii oraz zobrazowanie bezczelności dziczy i braku zwracania uwagi na polską wrażliwość. Kiedy tysiące stepowych maszerują ulicami POLSKIEGO Lwowa z pochodniami i skandują hasła: “Lwów nie dla polskich Panów”, “Rezat Lachiv” polskojęzyczni na szczeblu państwowym szeptem skomlą o wyjaśnienie tego niefortunnego incydentu. Natomiast gdy polscy Patrioci walczą o godność upodlonego Narodu i kraju rezuny już na szczeblu samorządowym rządają wyciągnięcia najsroższych konsekwencji wobec manifestantów. Jakoś godzenie w polską wrażliwość nie za bardzo ich interesuje.