Premier Chorwacji Zoran Milanović oświadczył, że mimo ostrego sprzeciwu Budapesztu dalej będzie wysyłać imigrantów ze swojego kraju na Węgry.
“Zmusiliśmy ich [Węgry], wysyłając tam ludzi i będziemy dalej to robić”– powiedział Milanović podczas roboczej wizyty w mieście Beli Manastir, oddalonym o kilka kilometrów od granicy z Węgrami. To stamtąd w piątek migranci zostali przewiezieni autobusami na terytorium Węgier.
Przeczytaj również: Węgierscy policjanci aresztowali chorwackich
Premier Milanović twierdzi, że Chorwacja nie może i nie będzie więcej przyjmować i rejestrować migrantów, ani umieszczać ich w obozach. Zgadza się jedynie na udzielenie im doraźnej pomocy i wysłanie ich dalej. Tłumaczy, że jego kraj nie jest ich celem.
W czwartek Chorwacja zamknęła siedem z ośmiu przejść granicznych z Serbią. Nastąpiło to po tym, jak Węgry zamknęły swoją granicę z Serbią i część migrantów ruszyło w kierunku Chorwacji. Na jej terytorium przedostało się kilkanaście tysięcy osób. Jak informowaliśmy wcześniej, w sieci pojawiły się materiały informacyjne radzące migrantom kierować się z Serbii do Chorwacjii dalej przez Słowenię i Austrię do Niemiec.
ZOBACZ: „Omijajcie Węgry – ruszajcie przez Chorwację!” Materiały informacyjne dla migrantów w sieci [+FOTO]
Węgrzy zarzucają Chorwatom łamanie unijnego prawa i nielegalne przewożenie migrantów na ich terytorium. Zdaniem szefa MSZ Węgier Petera Szijjarto władze Chorwacji zachęcają ich do nielegalnego przekraczania granicy, co obecnie jest traktowane jako przestępstwo. Zaprzecza również informacjom rozpowszechnianym przez chorwacki rząd i policję, że wszystko odbywa się na mocy specjalnego porozumienia, nazywając te twierdzenia „kłamstwem”.Z kolei doradca premiera Viktora Orbana ds. bezpieczeństwa powiedział, że ruch migrantów na terytorium Chorwacji był kierowany przez gang przemytników ludzi. Miało to odbywać się za wiedzą władz w Zagrzebiu.
PRZECZYTAJ: Węgry: Chorwacja łamie unijne prawo i pozwala przemytnikom ludzi kierować napływem migrantów
PAP / gosc.pl / Kresy.pl
Wprowadzić Węgierską armię do Zagrzebia i pokazać Chorwatom gdzie należy kierować imigrantów bo kierunki im sie pomyliły. Imigranci są oczekiwani w Niemczech i Austrii tam czekaja na nich oklaski i zasilki
Wtedy NATO zbombarduje Węgrów jak kilkanaście lat temu Serbię. Przy aplauzie naszych polityków i dziennikarzy.
Pan Premier Chorwacji raczej niedługo będzie na tym stołku. Czego jak czego ,ale wrogości Węgrów Chorwatom nie potrzeba.
tagore