Burmistrz Barcelony, Ada Colau wezwała Unię Europejską by jej instytucje podjęły się mediacji w konflikcie między władzami Hiszpanii, a katalońskimi separatystami.

Jest moim obowiązkiem jako burmistrza wezwać Komisję Europejską aby otworzyła przestrzeń dla negocjacji pomiędzy rządem hiszpańskim i katalońskim, aby znalazły i wynegocjowały demokratyczne rozwiązanie” – powiedziała Colau w artykule brytyjskiemu, lewicowemu dziennikowi “Guardian”.

Burmistrz Barcelony stwierdziła, że jej miasto “nie chce zderzenia o nieobliczalnych skutkach. Jestem przekonana, że większość naszych europejskich partnerów nie chce go także”. Działaczka lokalnego ruchu Barcelona en Comu stwierdziła, że osobiście jest przeciwniczką oddzielenia się Katalonii od Hiszpanii. Zdecydowanie krytykowała jednak działania jej władz centralnych, które mają zapobiec referendum niepodległościowemu, zaplanowanemu przez władze regionalne na 1 października. Colau stwierdziła, że aresztowania i stawianie zarzutów karnych urzędnikom katalońskiej administracji, odpowiedzialnych za prowadzenie przygotowań do referendum “tylko wzmaga napięcia społeczne i blokuje jakąkolwiek możliwość znalezienia wyjścia z konfliktu.

“Bezkompromisowy” rząd hiszpański kierowany przez Mariano Rajoya, doprowadził zdaniem Colau do tego, że “konflikt eskalował z wewnętrznego sporu do konfliktu europejskiego”, w związku z tym uważa, że instytucje Unii Europejskiej powinny przestać być “pasywne”. “Obrona fundamentalnych praw katalońskich obywateli przeciw fali represji ze strony państwa hiszpańskiego” – to powinno być według Colau celem działań Komisji Europejskiej.

Parlament Katalonii uchwalił przeprowadzenie referendum o ewentualnej niepodległości tego regionu na 1 października. Sąd Konstytucyjny Hiszpanii uznał tę uchwałę i wynikające z niej działania katalońskiej administracji na rzecz przygotowania referendum za nielegalne. 20 września hiszpańska Gwardia Obywatelska aresztowała prominentnych urzędników tej administracji, by postawić im zarzuty nieposłuszeństwa i przekroczenia uprawnień. Wywołało to falę demonstracji zwolenników referendów na ulicach Barcelony.

Służby hiszpańskie przejęły znaczną liczbę kart do głosowania, urn wyborczych i innych materiałów. Władze w Madrycie zablokowały także środki finansowe dla regionu. Ściągają też do Katalonii funkcjonariuszy Gwardii Obywatelskiej i Policji Narodowej z innych regionów, nie będąc pewnymi lojalności lokalnej policji katalońskiej.

thelocal.es/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Sprawa hiszpańskiej Katalonii to wewnętrzna sprawa hiszpańskiego państwa.Nie dostrzegam nic zdrożnego w postępowaniu rządu madryckiego w przedmiocie katalońskiej rebelii-obrona postanowień hiszpańskiej konstytucji to obowiązek hiszpańskiego rządu centralnego,zaś organom UE nic do tego.Nie ma konfliktu europejskiego jak sugeruje burmistrz Barcelony Ada Colau,Katalonia nie jest bowiem podmiotem prawa europejskiego,jest podmiotem prawa hiszpańskiego.