Podczas debaty kandydatów przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, Krzysztof Bosak (Konfederacja) wręczył Jadwidze Wiśniewskiej (PiS) znaczek Stop447. „Proszę to wpiąć, jeżeli jesteście państwo przeciwko tej ustawie” – powiedział. Wiśniewska się nie zgodziła.

W piątek wieczorem na antenie TVP odbyła się debata przedwyborcza. Wzięli w niej udział: Jadwiga Wiśniewska (PiS), Jan Olbrycht (KE), Krzysztof Śmiszek (Wiosna), Adrian Zandberg (Lewica Razem), Krzysztof Bosak (Konfederacja) i Paweł Kukiz (K’15), Była ona oficjalnie podzielona na kilka zasadniczych bloków: bezpieczeństwo, przyszłość Unii Europejskiej, gospodarka, wartości europejskie oraz pozycja i rola Polski w UE. Faktycznie pytania dotyczyły przyjęcia euro, jak poszczególne ugrupowania widzą przyszłość Europy, związków partnerskich, bezpieczeństwa energetycznego i postawy UE względem Nord Stream 2 oraz zakaz palenia węglem w gospodarstwach domowych.

W trakcie rundy poświęconej energetyce przedstawiciel Konfederacji, który występował z przypiętym do marynarki znaczkiem STOP 447, dotyczącym sprzeciwu wobec roszczeń żydowskich i ustawy S.447, nawiązał do tej sprawy.

– Ceny prądu w Polsce rosną, a media cenzurują informacje, że to z powodu UE. Ale jest jeszcze jedna informacja, która jest w Polsce cenzurowana, związana z ustawą 447 i ogromnymi roszczeniami majątkowymi ze środowisk amerykańskich Żydów w stosunku do Polski – powiedział Bosak, po czym wziął taki sam znaczek jak swój i podszedł do przedstawicielki PiS.

– Chciałem wręczyć pani poseł Jadwidze Wiśniewskiej taki znaczek. Proszę to wpiąć, jeżeli jesteście państwo przeciwko tej ustawie. Wprowadzacie wyborców w błąd – powiedział Bosak. Gdy kładł znaczek na pulpicie europosłanki PiS, ta cofnęła się i nie przyjęła go.

Prowadzący debatę Michał Adamczyk upomniał Bosaka zaznaczając, że swoim zachowaniem łamie zasady debaty. Przedstawiciel Konfederacji powtórzył, że jeśli PiS jest przeciw ustawie S.447, to prosi ją o przypięcie znaczka. Wiśniewska nie zareagowała, później określiła Bosaka mianem “gadżeciarza”. W ostatniej rundzie debaty, gdy politycy mogli swobodnie się wypowiedzi, twierdziła, że PiS jest jedyną partią, która jest w stanie zagwarantować to, że Polska nie będzie musiała wypłacać żadnych „odszkodowań”.

Podczas debaty europoseł Olbrycht z Koalicji Europejskiej opowiedział się za wzmocnieniem Unii Europejskiej i jej instytucji, twierdząc, że jest to dla Polski korzystniejsze. Mówił, że KE nie ma w swoim programie wprowadzenia wspólnej waluty euro, ale „zdecydowanie broni wartości europejskich” w kontekście kwestii społeczno-kulturowych. Podkreślił sprzeciw wobec Nord Stream 2.

Wiśniewska odnośnie wprowadzenia euro mówiła, że mocna złotówka oznacza mocną gospodarkę (zwracano jednak uwagę, że myliła się, mówiąc o euro zamiast złotówka). Sprzeciwiła się koncepcjom federalizacji UE i tzw. Europy dwóch prędkości, choć mówiła, że PiS chce „silnej UE”. Skrytykowała plany „tęczowej koalicji”, w kwestii polityki energetycznej opowiadała się za „sprawiedliwą transformacją energetyczną”.

Śmiszek (Wiosna) uważał, że Polacy i polska gospodarka na razie nie są gotowi na przyjęcie euro i należy to najpierw zmienić. Twierdził, że polskie społeczeństwo opowiada się za integracją w ramach UE, a także wprowadzeniem związków partnerskich i małżeństw homoseksualnych. Podkreślił sprzeciw wobec budowy Nord Stream 2 i odchodzenie od wydobywania węgla.

Bosak w kwestii wspólnej waluty UE powiedział, że ludzie nie chcą jej przyjęcia i jest to temat zastępczy. Jego zdaniem, przyszłość Unii jest niejasna i trzeba zabezpieczyć polskie interesy narodowe. Sprzeciwił się dyktowaniu przez UE Polsce warunków w kwestiach kulturowych i zapowiedział twardą obronę naszej autonomii kulturalnej. Podkreślił, że PiS zamyka rentowne kopalnie, jednocześnie sprowadzając coraz więcej węgla z Rosji, a mówienie o solidarności w unijnej polityce energetycznej to naiwność. Zaznaczył, że w Polsce cenzuruje się informacje o tym, że ceny prądu w Polsce rosną z winy UE.

 

Zdaniem Pawła Kukiza, euro to instrument polityczny służący gospodarce niemieckiej. Opowiedział się za zmianą uprawnień Komisji Europejskiej i wzmocnieniem roli Parlamentu Europejskiego, dając mu inicjatywę ustawodawczą. Mówił, że nie zgadza się na robienia z homoseksualizmu „religii”, choć opowiedział się za wprowadzeniem związków partnerskich. Skrytykował pomysły dot. likwidacji górnictwa.

Zandberg opowiedział się najpierw za reformą strefy euro, przed przyjęciem tej waluty. Podkreślał znaczenie płacy minimalnej i europejskiej stawki pracy. Jego zdaniem, politycy nie powinni mówić ludziom, jak mają żyć, a UE jest różnorodna. Mówił też o potrzebie rozbudowanego planu polityki energetycznej i jej transformacji.

Przeczytaj: Braun dla Kresy.pl: mam nadzieję, że zobaczymy Jarosława Gowina przed sądem

Youtube.com / wprost.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply