Rosyjski myśliwiec MiG-31 podleciał do norweskiego samolotu Falcon DA-20 na tyle blisko, że rosyjski pilot mógł zobaczyć pozdrowienia od norweskiego.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w czasie lotu szkoleniowego rosyjskiego pilota nad arktycznym Morzem Barentsa. Według Rosjan znajdował się on w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Tam natknął się przeznaczony dla zwiadu i walki radio-elektronicznej norweski samolot DA-20. Norwegia dysponuje 20 tego typu maszynami produkowanymi przez Francuzów. Mimo, że rosyjski pilot podleciał na bardzo bliską odległość, a Norwegia jest państwem NATO obyło się bez nerwowych ruchów. Norweski pilot machał do rosyjskiego i dawał wyrazy dobrego samopoczucia. Nagranie wyemitowała związana z rosyjską armią telewizja Zwiezda.
tvzvezda.ru/kresy.pl
Ciekawy fakt: jaki kraj najczęściej naruszał przestrzeń powietrzną Szwecji? Uwaga…tadam….USA. Rosja dopiero na drugim miejscu. Z kolei Szwecja też nie raz naruszała cudzą przestrzeń. A co w mediach? W mediach narusza tylko Rosja.
ale to jest taki fakt-srakt – Szwecja nagłaśnia te przypadki, które uznaje za naruszenie integralności swych granic. Jeżeli wlatują tam amerykańce i im to nie przeszkadza, to czemu mają robić z tego jakieś aj waj ??
Podejrzewam, że obaj piloci mieli dobry humor – gdyby Rosjanin szykował się do ataku to by mu Norweg tak wesoło nie machał.