Pojednanie i przebaczenie tak, ale tylko w prawdzie. Biskup polowy Wojska Polskiego przedstawia warunki dobrych relacji z Ukraińcami po zbrodni wołyńskiej.
Zainwestujemy 10 mld złotych w bezpieczeństwo granicy wschodniej, w tym systemu fortyfikacji - oświadczył w sobotę premier Donald Tusk. Szef rządu przedstawił założenia planu obrony i odstraszania "Tarcza Wschód".
W sobotę premier wypowiadał się w Krakowie podczas obchodów z okazji 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino. Ogłosił nowy plan obrony i odstraszania pod kryptonimem "Tarcza Wschód". "Podjęliśmy decyzję, aby zainwestować w nasze bezpieczeństwo, a przede wszystkim w bezpieczną wschodnią granice 10 mld zł. Rozpoczynamy wielki projekt budowy bezpiecznej granicy, w tym systemu fortyfikacji, a także takiego ukształtowania terenu, decyzji środowiskowych, które spowodują, że ta granica będzie nie do przejścia dla potencjalnego wroga" - powiedział.
Wskazał, że chodzi o tarczę, która nas zabezpieczy przed atakami ze wschodu, ale która przede wszystkim będzie miała za zadanie odstraszyć wroga. Szef rządu zadeklarował, że prace już się zaczęły.
Straż Graniczna zatrzymała w minionym tygodniu dwóch Ukraińców, którzy próbowali wjechać do Polski przez przejście graniczne w Budomierzu. Obaj mężczyźni byli poszukiwani Europejskimi Nakazami Aresztowania.
Oba zatrzymania miały miejsce w minionym tygodniu. Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Budomierzu kontrolowali 50-letniego obywatela Ukrainy. Podczas odprawy granicznej okazało się, że w związku z włamaniem na terenie Niemiec, za mężczyzną został wydany Europejski Nakaz Aresztowania. Zgodnie z niemieckim prawem to przestępstwo zagrożone jest karą do 10 lat więzienia.
Kilkanaście godzin później, mundurowi z tej samej placówki kontrolujący ruch graniczny na wjazd do Polski, zatrzymali 33-letniego obywatela Ukrainy. Władze Niemiec wydały za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Za oszustwo na szkodę wypożyczalni samochodów grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
Nie powstanie terminal zbożowy w Gdańsku, nie powstanie też terminal zbożowy w Gdyni. W ostatnim półroczu ogłoszono dwa przetargi i oba zostały odwołane z tajemniczych przyczyn. Czy chodzi o zakulisowe zagrywki czy przekazanie terminali w ręce państwowego gracza, i tak wygrywają Niemcy - informuje "Rzeczpospolita".
W marcu odwołano - rozstrzygnięty już - przetarg na dzierżawę działki pod terminal zbożowy w Gdyni. W mijającym tygodniu odwołano także bez podania przyczyn przetarg na najem działki, gdzie miał powstać agroteminal głębokowodny.
Uruchomienie terminali umożliwiłoby dostęp do polskich nabrzeży największym na świecie masowcom, a w efekcie zmniejszyłoby koszty transportu i zwiększyłoby atrakcyjność polskiego eksportu.
Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył w wywiadzie dla AFP, że Ukraina mimo apeli z Zachodu o szybki rozejm zaakceptuje tylko „sprawiedliwy pokój”, czyli własne zwycięstwo. Sugerował też, że po możliwym zatrzymaniu rosyjskie ofensywy Ukraina może przejść do kontrofensywy.
W opublikowanym wywiadzie dla agencji AFP prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skomentował między innymi obecną sytuację na froncie, gdzie od ponad tygodnia trwa rosyjska ofensywa, koncentrująca się głównie na obwodzie charkowskim. Jego zdaniem, działania ofensywne Rosji mogą jeszcze zostać zintensyfikowane.
W przyszłym tygodniu poinformuję opinię publiczną w Polsce o działaniach państwa polskiego wymierzonych w autorów prowokacji, aktów sabotażu i dywersji - zapowiada premier Donald Tusk.
W sobotę premier wypowiadał się w Krakowie podczas obchodów z okazji 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino. "Państwo polskie działa skutecznie, przeciwdziałamy, zatrzymujemy, aresztujemy tych, którzy próbują atakować ojczyznę Polskę, tu na naszej ziemi. Państwo polskie będzie wobec nich bezwględne" - oświadczył premier.
"Kiedy dyskutujemy o potencjalnych wpływach wrogów, przede wszystkim Rosji putinowskiej na Europę, na Zachód na życie polityczne w Polsce to mówimy o potrzebie budowania silnego odpornego państwa także na akty dywersji i sabotażu. Polska tutaj będzie państwem odpornym i Polska będzie bezlitosna do bólu wobec tych wszystkich, którzy chcą destabilizować sytuację w naszym kraju" - kontynuował.
Jeszcze raz chcielibyśmy jednoznacznie przestrzec Waszyngton, Londyn, Brukselę i inne zachodnie stolice, a także kontrolowany przez nich Kijów, że igrają z ogniem - oświadczyła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
W piątek rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa zapowiedziała działania odwetowe w związku z regularnym ostrzałem rosyjskich regionów przez siły ukraińskie, dokonywanym rzekomo przy użyciu zachodniego uzbrojenia.
Podczas piątkowego briefingu Zacharowa mówiła o atakach na szereg celów znajdujących się na terytorium Krymu, regionu krasnodarskiego a także innych obwodów Federacji Rosyjskiej, które miał zostać przeprowadzone przez Ukrainę 16 i 17 maja.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!