Białoruskie władze chcą podjąć decyzję w sprawie uznania niepodległości separatystycznych republik: Abchazji i Osetii Południowej. W białoruskim parlamencie pracują specjalne komisje badające tę sprawę, a o dobrej współpracy z władzami w Suchumi i Cchinwali często wypowiada się prezydent Aleksander Łukaszenka.
Na jak najszybsze podjęcie decyzji naciskają separatyści i Kreml.
Nie wiadomo, jaka będzie decyzja Mińska w tej sprawie, ale – według niezależnego portalu Karta-97 – uznanie niepodległości Suchumi i Cchinwali spowoduje zamrożenie kontaktów z Brukselą.
Były szef misji OBWE na Białorusi Hans Vik jest przekonany, że temat uznania niepodległości Abchazji i Osetii Południowej służy niektórym białoruskim urzędnikom do rozgrywania kart między Rosją a Unią Europejską.
“Białoruś musi sama podjąć tę decyzję, bez jakichkolwiek nacisków, to wybór między współpracą z Moskwą a dialogiem z Unią Europejską” – twierdzi były dyplomata.
Mińsk z podjęciem decyzji zwleka od sierpnia 2008 roku. W opinii niezależnych ekspertów, zwłoka była przyczyna wielu zatargów gospodarczych między Białorusią a Rosją, które niekorzystnie odbiły się na białoruskich finansach. Do tej pory niepodległość Abchazji i Osetii Południowej uznały jedynie: Rosja, Nikaragua i Wenezuela.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!