Ukraińcy przebywali w areszcie od ponad miesiąca.
Dwóch ukraińskich studentów, Iwan Danyłenko i Roman Łehar, którzy od ponad miesiąca byli zatrzymani w białoruskim areszcie, zostało wydalonych na Ukrainę – poinformowała adwokat Ukraińców Marija Kolesowa-Hudyłyna.
Według wcześniejszych doniesień Ukraińców aresztowano na Białorusi za nieposiadanie przy sobie dokumentów, a następnie przetrzymywano w areszcie w związku z faktem obrzucania koktajlem Mołotowa budynku inspekcji podatkowej w Homlu, czego obaj mężczyźni mieli być świadkami.
Ukraińcy zostali zatrzymani 24. marca w Mińsku, dzień przed masowymi antyrządowymi protestami białoruskiej opozycji. Ich rodziny twierdzą jednak, że studenci pojechali na Białoruś w celach wyłącznie turystycznych.
Podczas masowych zatrzymań przeprowadzonych w tamtym czasie przez białoruskie władze, do aresztu trafiło łącznie 8 Ukraińców. Oprócz Danyłenki i Łehara było to trzech ukraińskich kaznodziejów, których także deportowano. Podczas samych protestów 25. marca zatrzymano jeszcze trzech Ukraińców – dwóch postanowiono deportować, jeden trafił do aresztu na 15 dni.
Danyłenko i Łehar otrzymali 10-letni zakaz wjazdu na terytorium Białorusi.
CZYTAJ TAKŻE: Białoruś: aresztowano lidera opozycji Mikałaja Statkiewicza
Kresy.pl / tut.by
Gnać ,a najlepiej nie wpuszczać…
Jak widać, Łukaszenka nie certoli się z banderowską agenturą.