Baner „Lwów – kolebka polskiej piłki” na meczu Polska – Czechy [+FOTO]

Podczas piłkarskiego meczu towarzyskiego Polska-Czechy w Gdańsku polscy kibice wywiesili wielki baner przypominający o początkach polskiej piłki nożnej we Lwowie.

W czwartek w Gdańsku reprezentacja Polski w piłce nożnej rozegrała towarzyskie spotkanie z Czechami. W trakcie spotkania kibice wywiesili wielki biało-czerwony baner z napisem „Lwów – kolebka polskiej piłki”, a także godłem Polski i emblematami Pogoni Lwów, Czarnych Lwów i Lechii Lwów.

Niestety, Polacy ponieśli w tym meczy przykra porażkę, przegrywając z Czechami 0:1. Był to już piąty mecz naszej reprezentacji rozgrywany pod wodzą trenera Jerzego Brzęczka. Do tej pory żadnego nie wygrano, a Polacy z Brzęczkiem zanotowali dwa remisy i trzy porażki.

Sprawę odnotowały ukraińskie media, m.in. portal Zaxid.net, pisząc o „incydencie” podczas meczy Polska-Czechy. Baner jest też krytycznie komentowany przez Ukraińców na portalach społecznościowych.

Przeczytaj: MSZ odmówiło wsparcia Pogoni Lwów

Czytaj również: Kibice Legii po raz kolejny pomogli Pogoni Lwów

– Lwów to była potęga. Oprócz Krakowa, Wielkich Hajduk i Poznania to właśnie tu grano najlepiej w piłkę nożną, pierwsza trójka drużyn powstała właśnie tu. Historia polskiej piłki nożnej bez pierwszych klubów ze Lwowa jest nie do pomyślenia. Trzeba to podkreślać, żeby o tym wiedzieli wszyscy, a nie tylko wąski krąg osób zainteresowanych historią futbolu – mówił kilka lat temu w rozmowie z „Kurierem Galicyjskim” Leszek Śledziona, dziennikarz sportowy, kronikarz Stali Mielec i współautor licznych publikacji o tematyce piłkarskiej, współautor książki „Rozgrywki piłkarskie w Galicji do roku 1914”.

Przeczytaj więcej: Lwów kolebką polskiej piłki nożnej

Zobacz: Najmłodsza generacja piłkarzy Pogoni Lwów w akcji [+VIDEO]

Pogoń Lwów

Lwowski Klub Sportowy Pogoń Lwow, nawiązujący tradycją do słynnego klubu przedwojennego, został reaktywowany i oficjalnie zarejestrowany w 2009 roku, dzięki wsparciu ze strony Konsulatu RP we Lwowie i dotacji Fundacji „Semper Fidelis”. Tego samego roku drużyna rozegrała pierwsze mecze. Klubowi pomagało Stowarzyszenie Sympatykow LKS Pogoń Lwow. Reaktywacja klubu wywołała pozytywne reakcje kibiców z Polski. Klub borykał się jednak z problemami finansowymi – brakiem stabilności finansowej, przez co zdarzało się, że działalność Pogoni stawała pod znakiem zapytania. Od 2012 roku LKS Pogoń Lwów gra w Premier Lidze lwowskiej (4 poziom w systemie rozgrywek ligowych na Ukrainie). W sezonie 2017 zajął 6 miejsce.

Stałymi sponsorami są zasadniczo PZU Ukraina oraz kibice. Wnioski do MSZ były częściowo rozpatrywane pozytywnie, ale nigdy nie zabezpieczono budżetu w całości. Klub nie mógł również liczyć na wsparcie ze strony ukraińskich władz lokalnych. Na władze klubu naciskano ws. zmiany nazwy.

„Pogoniarze” prowadzą Szkółkę Piłkarską, do której uczęszczają przeważnie uczniowie polskich szkół we Lwowie. Tradycje przedwojennej „Pogoni” są widoczne w działalności kulturalnej i społecznej klubu. Sportowcy m.in. odwiedzają polskie miejsca pamięci oraz biorą udział w corocznej akcji „Światełko pamięci dla Cmentarza Łyczakowskiego”. Klub, w miarę możliwości, stara się pośredniczyć w pomocy dla polskich szkół i przedszkoli obwodu lwowskiego.

facebook.com / zaxid.net / Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. vader213
    vader213 :

    Wnioski do MSZ były częściowo rozpatrywane pozytywnie, ale nigdy nie zabezpieczono budżetu w całości, a ukraińskiemu szowiniście z przezwiska isajew neonazisci banderowscy z PIS przeznaczyli 40 tys zł brawo! zapamiętamy szubrawcy!!

  2. zefir
    zefir :

    “Pogoniarze”ze Lwowa starają się jak mogą chronić polskie dziedzictwo kulturowe i historyczne w banderowskim morzu polskiego Lwowa.Jest oczywiste,że na pomoc lokalnych władz nie mogą liczyć,ale co się dzieje z polskimi instytucjami ,które statutowo mogą realizować takie cele?Ministerstwood Kultury i dziedzictwa Glińskiego,MSZ Czaputowicza i Senat RP Karczewskiego odpowiednie środki budżetowe mają,dlaczego więc o polskim Lwowie,o dobrej robocie “Pogonii Lwów” zapominają.Dlaczego ci polscy przywódcy tylko skomlenie,skundlenie i potulne układanie się z wrogami uwielbiają zaś o polskości zza miedzy zapominają?

  3. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    Pochylmy się nad tym “incydentem”. Ukraińcy uważają, że miał miejsce incydent, bo:
    Lwów nie był kolebką polskiej piłki nożnej – niestety, był!
    Lwów był kolebką polskiej piłki nożnej, ale Polacy powinni się tego wstydzić i więcej o tym nie wspominać – niestety, powodu do wstydu nie ma!
    Lwów był kolebką polskiej piłki nożnej, ale przez wzgląd na dobre relacje z “bratnią” Ukrainą, która stoi na straży światowego pokoju – broniąc nas dniem i nocą przed rosyjskim imperializmem – nie powinniśmy tego przypominać, bo to razi uczucia “bratniego” narodu i nie czas teraz na to – niestety, sytuacja w Donbasie nijak się ma do korzeni polskiej piłki nożnej, a knebel jaki próbują nam wepchnąć do ust Ukraińcy sprawia, że cofamy się do starych dobrych czasów PRL i wszechobecnej cenzury zalecającej zmowę milczenia wokół zbrodni katyńskiej, bo to raziło uczucia “bratniego” narodu rosyjskiego.
    Pytanie do rządzących: cofamy się do PRL? Bo schemat postępowania wobec Ukrainy i Litwy jest taki sam, jak przed laty wobec ZSRR? O take Polske walczyliśmy?

    • Kasper1
      Kasper1 :

      @Wolyn1943 Wszystko bardzo słusznie ale nie było wtedy bratniego narodu ROSYJSKIEGO. Był “bratni” ZWIĄZEK RADZIECKI wobec którego obywateli unikano słowa “naród” stosując dziwne określenie “ludzie radzieccy”.

        • Kasper1
          Kasper1 :

          @Wolyn1943 W okresie RP w latach 1944-1952 oraz PRL w latach 1952-1989 w Polsce W OGÓLE nie używano nazw Rosja, Rosjanie w odniesieniu do Związku Radzieckiego i słusznie bo był to kraj wielonarodowy w którym Rosjanie stanowili mniej niż połowę ludności. W Związku Sowieckim kryterium doboru elit rządzących czy członków WKP(b) a potem KPZR była “wierność ideałom rewolucji październikowej” i sprawy przynależności narodowej nie były w ogóle brane pod uwagę.