Banderowska flaga we Wrocławiu. Interweniowała policja

Na balkonie jednego z domów we Wrocławiu wywieszono czerwono-czarną flagę OUN-UPA. Sprawę zgłoszono na policję. Po interwencji policjantów flagę zdjęto i zabezpieczono. Postępowanie jest w toku.

Sytuacja miała miejsce w połowie marca br. we Wrocławiu. W sieci pojawiło się zdjęcie, na którym widać balkon, a na nim flagę ukraińską oraz drugą, w czerwono-czarnych barwach OUN-UPA. Ustalono, że banderowską flagę wywieszono na balkonie jednego z domów przy ulicy Wszystkich Świętych na Starym Mieście we Wrocławiu. Według jednego z internautów, który zajmował się sprawą, mieszkają tam Ukraińcy.

O sytuacji zawiadomiono policję. Jak ustaliliśmy, policjanci podjęli interwencję i w rezultacie banderowska symbolika została usunięta.

Przeczytaj: Banderowska flaga w ukraińskiej ciężarówce ściągnięta dzięki interwencji mieszkanki Lublina [+FOTO]

Czytaj również: Burza w sieci po „powitaniu” szefa MSZ RP banderowską flagą w Stanisławowie

Jak poinformowała sierż. Aleksandra Rodecka z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, „policjanci prowadzą w tej sprawie czynności, w toku których m.in. zabezpieczono flagę”. Do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi, czy obywatele Ukrainy, u których miała miejsce interwencja, zrozumieli niewłaściwość takiego postępowania. Dalsze ustalenia prowadzone są pod nadzorem prokuratury.

W rozmowie z portalem Kresy.pl Robert Piskorski (Świadomi Brzeg), który uczestniczył w ustaleniu adresu miejsca zdarzenia i oficjalnie złożył zawiadomienie na policję, zaznaczył, że zajmuje się m.in. nagrywaniem relacji ocaleńców i świadków rzezi wołyńskiej, we współpracy z Jackiem Międlarem. Część jego rodziny została zamordowana na Kresach przez ukraińskich zbrodniarzy. Tłumaczył, że z tych powodów nie odpuszcza takich tematów i sytuacji. – Wiem, że czas jest politycznie bardzo niedobry, ale nie może być tak, by na polskiej ziemi wisiały takie bandery. Tak nie może być. Dlatego reagujemy natychmiast – powiedział Piskorski. Liczy na to, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

W tym tygodniu od Rzecznika Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Małgorzaty Dziewońskiej otrzymaliśmy informację, że postępowanie jest na razie na etapie wstępnym. „Prowadzone są czynności sprawdzające, nie wszczęto jeszcze postępowania przygotowawczego, na chwilę obecną odebrano zeznania od osoby zawiadamiającej o podejrzeniu popełnienia przestępstwa” – informuje prokuratura.

Czerwono-czarną flagą posługiwał się banderowski odłam Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów odpowiedzialnej za ludobójstwo ludności polskiej w latach 1939-1947.

PRZECZYTAJ: Jak prokuratura legalizuje propagowanie banderyzmu w Polsce

Zjawisko upowszechniania się czerwono-czarnej flagi wśród Ukraińców zaczęło być widoczne w 2014 roku, w związku z tzw. EuroMajdanem, na którym była wyraźnie obecna symbolika banderowska, tym flagi OUN-UPA.

W 2016 roku komendant przejścia granicznego w Dorohusku zaznaczał, że polscy pogranicznicy proszą wjeżdżających do Polski Ukraińców, by ściągali flagi UPA umieszczane za szybami przednimi, żeby symbole te nikogo w Polsce nie prowokowały. Jednak po przekroczeniu granicy są one wyciągane i przyczepiane z powrotem.

W niektórych przypadkach prokuratura wszczynała postępowanie w takich sprawach. W zasadzie wszystkie skończyły się umorzeniem.

Jak informowaliśmy, we wrześniu 2018 roku w wyniku działań Straży Granicznej w Dorohusku zatrzymano Ukraińca, który na przedniej szybie ciężarówki miał zawieszoną czarno-czerwoną, banderowską flagę. Twierdził, że nie są to barwy OUN-UPA, lecz ukraińskiej drużyny piłkarskiej. Sprawą zajęła się prokuratura, ale szybko umorzyła ją z braku znamion czynu zabronionego.

CZYTAJ TAKŻE: Grecja: grupę Ukraińców wyrzucono z hotelu za wywieszenie banderowskiej flagi

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    NIC im nie zrobią,jak już nieraz bywało im wolno dużo więcej niż Polakom.Zobaczcie w sprawie działalności Isajewa prokurator! zażądał 10 tys zł za obraze narodu polskiego.To ja przypomne że w sprawie p.Zygmunta za dwa zdania prokurator Młynarczyk żądał 2 lat więzienia!!!!!!!!!!!!! O sobie nie wspomnę .Kpiny.