Przywódca nieuznawanej republiki Górskiego Karabachu Arajik Harutiunian został ciężko ranny w uderzeniu przeprowadzonym przez siły azerbejdżańskie, poinformował na niedzielnej odprawie doradca prezydenta Azerbejdżanu. Strona armeńska zaprzecza.

Jak poinformowała agencja prasowa Tass doradca prezydenta Azerbejdżanu przekonywał na niedzielnej odprawie, że podczas azerskiego nalotu ranny został Arajik Harutiunian, prezydent nieuznawanej republiki Góskiego Karabachu.

„Podczas precyzyjnego uderzenia armii azerbejdżańskiej przywódca samozwańczej republiki Górskiego Karabachu Arajik Harutiunian został poważnie ranny” – poinformowała azerska strona konfliktu.

Zobacz też: Dyplomacja Azerbejdżanu zaprzecza korzystaniu z najemników: Nie mamy takiej potrzeby

W międzyczasie rządowe centrum informacyjne Armenii powołujące się na rzecznika prasowego Harutiuniana zaprzeczyło oświadczeniu Azerbejdżanu. „Azerbejdżanie aktywnie rozpowszechniali dziś informacje, że prezydent Harutiunian został rzekomo ranny. To nie odpowiada rzeczywistości” – napisano.

W ciągu ostatnich dwóch dni stolica nieuznawanej republiki Górskiego Karabachu – Stepanakert stała się celem ostrzału sił azerbejdżańskich.

Jak podał korespondent rosyjskiej agencji RIA Nowosti “kilka silnych wybuchów rozległo się w centrum Stepanakertu”. Przy tym “po każdym wybuchu słyszalny był charakterystyczny dźwięk lecących odłamków” – podaje strona internetowa agencji.

Według strony ormiańskiej, w tym prezydenta Republiki Arcachu Arajik Harutiunjan, który w sobotę wyjechał na linię frontu, gdzie zagrzewał do walki żołnierzy, strona azerbejdżańska wykorzystuje do ataków na Stepanakert rakiety systemów Smiercz i Polonez. Te ostatnie to rakiety produkcji białoruskiej. Białoruś jest jednym z istotnych dostawców broni dla Azerbejdżanu utrzymując z Baku znacznie bliższe relacje niż z Erywaniem. Także w ostatnim okresie do Baku wyleciał samolot transportowy z Mińska.

Zobacz też: W sobotę doszło do siedmiogodzinnej bitwy między siłami Armenii i Azerbejdżanu

Kresy.pl/Tass

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply