Do spięcia elektrycznego doszło w bloku numer 3 elektrowni atomowej w Zaporożu.
Ukraiński minister energetyki i przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn powiedział tylko, że “nie ma zagrożenia. Nie ma problemów z reaktorami”. Podkreślał, że awaria nie grozi życiu i zdrowiu ludzkiemu. Ma być “związana z systemem mocy, ale w żadnym razie nie z samą produkcją energii” – jak twierdzi Demczyszyn. Chodzi podobno o zwarcie w instalacji elektrycznej. Jednak blok numer 3 nie pracuje normalnym trybem jak przyznał minister i ma do niego wrócić dopiero pojutrze.
reutters.com/nbcnews.com/kresy.pl
Dobry moment na sabotaż ,mają Ukraińcy czym się martwić.
tagore
I znów nas napromieniują? Kupujcie mierniki.
I znów się będzie trzeba jodem opychać..
Przy tych mocach to musiał być niezły fajerwerk przy zwrciach ,coś u nich jest nie tak z zegarami, sylwester to za parę dni 🙂