Australijska gazeta pisze o polskim obozie śmierci

Australijska gazeta pisząc o deportacji Ukraińca będącego strażnikiem w obozie pracy Trawniki twierdzi również, że mówi on z “polskim akcentem”.

Na polecenie prezydenta Donalda Trumpa władze USA deportowały do Niemiec 95-letniego Ukraińca Jakiwa Palija. Niemiecki wymiar sprawiedliwości ścigał byłego strażnika w obozie pracy w Trawnikach jako podejrzanego o odpowiedzialność za mordy na kilku tysiącach Żydów, do jakich doszło w tej placówce. O sprawie napisała także australijska gazeta “The Sydney Morning Herald” w sposób, który już wywołał protest polskiej ambasady.

W artykule “Ten człowiek zasłużył na to co dostał: Koniec ucieczki 95-letniego nazisty przed sprawiedliwością” jego autorzy Sarah Maslin Nir i Ali Winston używają sformułowań, które łączą Polskę i naród polski ze zbrodniami, których najprawdopodobniej dopuścił się Ukrainiec w niemieckiej służbie.

Opisując osobę Palija dziennikarze piszą, że “mówił dzień dobry ze swoim grubym, polskim akcentem”. Wspomina się, że we wniosku imigracyjnym w USA Palij skłamał twierdząc, że w czasie wojny “pracował na formie jego rodziny w Polsce i w Niemczech”. Pisząc z kolei o zarzutach jakie formułuje przeciw niemu niemiecki wymiar sprawiedliwości gazeta opisuje Palija jako “byłego nazistowskiego ochotnika, który jest podejrzany o to, że dowodził polskim obozem śmierci w Trawnikach”. Pisząc o pochodzeniu oskarżonego nadmieniona, że jego rodzinna wieś Piadyki, znajduje się “obecnie na Ukrainie”, jednak w tekście ani razu nie określa się narodowości Palija.

Użycie sformułowania “polski obóz śmierci” doczekało się reakcji osób obsługujących profil Ambasady w Australii na Twitterze. Zamieszczając odnośnik do artykułu “The Sydney Morning Post” pracownik ambasady przypomniał, że “Trawniki były niemieckim (nazistowskim) obozem w okupowanej Polsce. Nie polskim. Proszę poprawcie swój artykuł stosownie”.

W styczniu Prawo i Sprawiedliwość przeforsowało w Sejmie nowelizację ustawy o IPN, która zakładała ściganie z urzędu wszystkich przypisujących narodowi polskiemu udział w ludobójstwie Żydów w czasie drugiej wojny światowej. Po nagonce wielu czołowych polityków izraelskich oraz naciskach władz USA, polskie władze uchyliły te przepisy w ramach ekspresowo przeprowadzonej 27 czerwca kolejnej nowelizacji.

smh.com.au/twitter.com/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. uvara
    uvara :

    Można rzec 2 pieczenie na 1 ogniu a-la liberalne ściek-media: jak zawsze obsmarowano Polaków, sugerując nasz udział w holokauście, no i wybielono Ukro-nazistę, no bo przecież jest ogólny prikaz aby nie mówić nic złego o tym wybranym narodzie, gdy oni własną piersią chronią cały świat przed Putinem.

  2. Gaetano
    Gaetano :

    Ustawa działa, że aż miło. Kangurskie łże-media uczciły w ten sposób przebywającego tam maliniaka, co to przy okazji chciał zabulić ok. 3 mld zł polskiego podatnika za pływający tam złom.

  3. vader213
    vader213 :

    “polska” ambasada dopuściła się łajdactwa a nie korekty bo po pierwsze
    pisze że był to obóz koncetracyjny nie śmierci
    po drugie niemiecki z osłabieniem nazistowski
    po trzecie w “okupowanej Polsce” nie w III rzeszy czy Generalnej Guberni po co tyle słów aż 7!!!!!!!!!
    kiedy jednak chodzi o nas to używa się trzech słów “polskie obozy śmierci” i kropka
    korekta brzmi NIEMIECKIE OBOZY ŚMIERCI!!!!!!!!!!! trzy słowa