Rolnicy są w coraz trudniejszej sytuacji. Europejski Zielony Ład może być wielkim problemem dla Polski, bo wymaga nowych technologii, maszyn, nowego sposobu uprawy ziemi – stwierdził były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Radiem Maryja.

Ardanowski zaznaczył, że rolnictwo w całej Europie znajduje się w kryzysie. Polska nie jest wyjątkiem. Brak młodych rolników, niechęć do pracy na wsi jest powszechna w wielu krajach. Młodzi ludzie widzą, że ich praca jest cięższa, niewdzięczna i bardzo czasochłonna. Koledzy wieczorami mają wolne, chodzą na piwo, wyjeżdżają na wczasy, a rolnik rzadko kiedy może sobie na to pozwolić – powiedział były minister rolnictwa.

Młodzi ludzie na wsi nie różnią się od tych z miasta. Chcą cieszyć się życiem, mieć przyjaciół i więcej wolnego czasu. Same pieniądze nie wystarczą. Jeżeli chcą zakładać rodzinę, to chcą też, żeby na wsi była dobrze działająca służba zdrowia, przedszkole, dobra szkoła, potrzebne usługi, żeby była dobrej jakości infrastruktura, szerokopasmowy internet, czyli wszystko, co podnosi jakość życia. Samymi pieniędzmi i sprzętem przydatnym w gospodarstwie nie utrzyma się dziecka na wsi – dodał.

Polityk zaznaczył, że konieczna jest współpraca rolników ze sobą. Indywidualizm polskich rolników jest szczególny – każdy chce mieć wszystko swoje i z zazdrością patrzy na sąsiada. Daleko tak nie zajedziemy – podkreślił. W jego opinii dla stabilności rynku rolnicy powinni organizować się w spółdzielnie czy w inne formy działalności gospodarczej, żeby oferować większe partie towarów przy zapewnieniu ciągłości dostaw do handlu, co przy lepszym zorganizowaniu może mieć wpływ na płacone ceny.

Jeżeli odbiorca jest wielki, a rolnicy są rozproszeni, to nikt się z nimi nie będzie liczył. Nie da się wprowadzić żadnych przepisów, które zmuszą kogoś do płacenia tyle, ile byśmy chcieli. To gra rynkowa. Przewagi rolników w Europie Zachodniej nie polegają na tym, że mają więcej pieniędzy z dopłat, ale na tym, że nie występują oni pojedynczo, są zorganizowani i sami wpływają na rynek, trzymając w szachu również odbiorców. Rozproszenie powoduje, że stabilność i przewidywalność rynku po stronie producentów rolnych jest bardzo mała. Oczywiście państwo musi również starać się wpływać na stabilność, bo nie można mówić, że niewidzialna ręka rynku wszystko rozwiąże. To zły kierunek. Żywność jest zbyt cennym produktem, żeby go zostawić tylko grze rynkowej – podkreślił Ardanowski.

Były minister wskazał, że kluczowa dla polskiego rolnictwa jest zmiana myślenia innych uczestników rynku, łańcucha od pola do stołu. Muszą oni zrozumieć, że rolnicy również muszą być godnie opłacani. To również uzasadnione obawy odnośnie tego, jak wprowadzać Europejski Zielony Ład, bo mówi się, że będzie to korzystne dla Polski, ale tak może, niestety, nie być. To nie jest, jak się niektórym wydaje, zmniejszenie kosztów przez zmniejszenie nawożenia i oprysków. To całkiem nowe technologie, nowe maszyny, nowy sposób uprawy ziemi, rolnictwo precyzyjne – przekonuje polityk.

Jednocześnie Unia Europejska nie zapewnia odpowiednich środków, by pomóc wyposażyć rolników w nowe technologie. W dodatku niebezpieczne dla rolnictwa są ataki organizacji prozwierzęcych czy tzw. ekologicznych, które domagają się ograniczenia rolnictwa, likwidacji hodowli przeżuwaczy czy likwidacji produkcji mięsa. Jednak najpoważniejszym zagrożeniem dla polskiego rolnictwa jest brak szacunku wobec tej gałęzi gospodarki.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: Premier: Wchodzimy w czas przebudowy świata i nowego ładu

U bardzo wielu ludzi, szczególnie mieszkających w miastach, widać lekceważenie dla pracy rolniczej. Zadzieranie nosa, poczucie wielkomiejskości to wielki problem. Rolnicy w niczym nie są gorsi. Zachodzi pewna „rewolucja godności”, która jest szalenie ważna. Rolnicy są pełnoformatowymi obywatelami Polski, zasługują na wielki szacunek, jak wszyscy. Rolnictwo wymaga pomocy, inwestycji dla dobra wszystkich. Jeżeli rolnicy nie poradzą sobie ekonomicznie, zlikwidują swoje gospodarstwa, to będzie to nie tylko ich dramat, bo przeniosą się do miast, gdzie mogą nie znaleźć pracy albo mogą sprawić, że ktoś inny jej nie znajdzie. Zagrożeń jest wiele, ale mądry rząd we współpracy z rolnikami jest w stanie wszystkie sprawy rozwiązywać. Warunkiem jest nie narzucanie rozwiązania, tylko ścisłe uzgadnianie rozwiązań ze środowiskami wiejskimi (…) Powtórzę jeszcze raz: świat rolniczy przechodzi rewolucję godności, której wielu „inteligentów” nie zauważyło – zaznaczył Ardanowski.

“Rewolucja godności” jaką przechodzi obecnie polska wieś polega na rozbudzeniu dumy ze swoich przodków, którzy walczyli o odzyskanie niepodległości – w wojnie polsko-bolszewickiej 70 proc. armii stanowili chłopscy synowie, następnie walczyli oni w II wojnie światowej, za komuny wielu działało w niezależnym ruchu ludowym, który doprowadził do powstania rolniczej „Solidarności”. W tej chwili natomiast rolnicy dbają o bezpieczeństwo żywnościowe kraju. Pandemia powinna to wszystkim uzmysłowić. To współczesna zasługa rolników. Mamy wysoką jakość produkcji, dużą produkcję rolną, eksport będący elementem bogactwa państwa, troskę o tereny, na których żyjemy, o krajobraz, przyrodę, zwierzęta. To są działania, które wieś i rolnicy pełnią na rzecz całego społeczeństwa, a które w sposób jednoznaczny u ludzi mądrych powinny budzić wielki szacunek dla rolnika – podkreślił były minister rolnictwa.

Kresy.pl / radiomaryja.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply