Niedługo ruszy proces sądowy liderów mniejszości polskiej na Białorusi. Rzeczpospolita dotarła do zarzutów, które pojawiają się w spreparowanej przez białoruski reżim sprawie karnej.

Białoruscy prokuratorzy uznali m.in., że mówienie przez Poczobuta o agresji sowieckiej na Polskę 17 września 1939 roku jest „podżeganiem do nienawiści na tle narodowościowym” – napisała Rzeczpospolita w czwartek. Według białoruskiej propagandy doszło wówczas do „wyzwolenia uciskanych przez Polskę narodów ukraińskiego i białoruskiego”. Zarzuty dotyczą także wypowiedzi Andrzeja Poczobuta w obronie niszczonego od lat przez białoruskie władze szkolnictwa polskiego na Białorusi, a także artykułu, w którym relacjonował brutalne tłumienie powyborczych protestów w nocy z 9 na 10 sierpnia 2020 roku.

Białoruscy prokuratorzy zarzucają mu również „podżeganie do nienawiści” w wypowiedziach i wywiadach Poczobuta, których udzielał polskim mediom. W sprawie pojawia się również wątek artykułu z 2006 roku poświęconego „Olechowi” (Anatol Radziwonik), jednemu z dowódców polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego na Grodzieńszczyźnie.

Polski dziennikarz i jeden z liderów Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andrzej Poczobut został zatrzymany 25 marca 2021 roku. 25 lipca białoruski sąd przedłużył mu areszt o kolejne dwa miesiące. To ostatnie możliwe przedłużenie aresztu, ponieważ aresztowana osoba nie może przebywać za kratami dłużej niż pół roku bez wyroku. Oznacza to, że już niebawem ruszy proces sądowy i już w najbliższym czasie może zapaść wyrok. Szefowa ZPB Andżelika Borys będzie sądzona w tej samej sprawie. W marcu Andżelika Borys została wypuszczona z aresztu.

“Andrzej Poczobut siedzi w więzieniu, bo jest jednym z liderów Związku Polaków na Białorusi. Cierpi za swoją działalność na rzecz sprawy polskiej na Białorusi” – zwraca uwagę Marek Zaniewski, wiceprezes ZPB. Zaniewski przebywa obecnie w Polsce. “Andżelika Borys jest figurantką tej samej sprawy karnej” – podkreśla. Dodaje, że nie wiadomo na czym prokurator oprze oskarżenia wobec szefowej ZPB.

Zobacz także: Białoruś przystępuje do rusyfikacji polskich szkół

Zobacz także: Koniec polskich szkół na Białorusi

“Nie jestem optymistą, patrząc na wydarzenia z ostatnich miesięcy na Białorusi. Na to, jak niszczą polskie miejsca pamięci i to, co zostało zrobione z polską oświatą. Wygląda na to, że staną przed sądem i może zapaść surowy wyrok” – zaznacza Zaniewski. “Nasza działalność na Białorusi całkowicie przeniosła się do podziemia. A naszym członkom grozi odpowiedzialność karna, więc muszą działać po cichu. Zdecydowana większość działaczy pozostaje jednak na Białorusi i nie zamierzamy tworzyć organizacji na uchodźstwie” – dodaje wiceprezes ZPB.

W kwietniu 2021 roku usłyszał zarzuty podżegania do nienawiści i „rehabilitacji nazizmu”.

Zobacz także: Poczobut nie będzie prosił o ułaskawienie. „To byłoby niegodne pamięci bohaterów AK”

rp.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply