Francuskie służby potwierdziły, że Amerykanie szpiegowali w 2012 roku siedzibę prezydenta Francji – Pałac Elizejski. Informuje o tym dziennik Le Monde.

Bernard Barbier, były dyrektor do spraw techniki we francuskim wywiadzie DGSE powiedział podczas wykładu na uczelni, że podczas wyborów prezydenckich w 2012 roku wykryto włamania do komputerów Nicolasa Sarkozy’ego. Funkcjonariusze francuskich służb stwierdzili, że oprogramowanie użyte do włamania były podobne do tego z jakim spotkano się w cyberataku na serwery Komisji Europejskiej.

Bazując na tym i na innych danych, Barbier doszedł do wniosku, że za atakiem stali Amerykanie, choć wcześniej podejrzewano także Rosjan.

Francois Hollane wysłał Barbiera od USA by ten uzyskał wyjaśnienia od służb tego kraju. Jak stwierdził Barbier, po rozmowie z nim szef NSA Keith Alexander był niezadowolony.

Już wcześniej Wikileaks informowało, że USA inwigilowało francuskich polityków w latach 2006-2012.

PAP/KRESY.PL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply