Amerykańscy kongresmeni oprotestowali budowę na Węgrzech pomnika Balinta Homana- ministra odpowiedzialnego według nich, za śmierć 500 tysięcy Żydów.
Kongresmeni należący do zespołu do spraw zwalczania antysemityzmu wystosowali list do węgierskiego premiera Viktora Orbana protestując przeciwko budowie pomnika Homana. Węgierski minister miał w latach 40 stych doprowadzić do śmierci setek tysięcy Żydów poprzez wzywanie do ich deportacji. Uczestniczył też w tworzeniu legislacji ograniczającej ich prawa na Węgrzech.
Kongresmeni twierdzą, że jego apele o deportacje doprowadziły do wysłania do Auschwitz aż 420 tysięcy Żydów w latach 44-45. Pomnik z brązu ma zostać odsłonięty w tym miesiącu w mieście Szekesfehervar. Kongresmeni zażądali potępienia Homana przez węgierski rząd oraz usunięcie pomnika.
Times of Israel/KRESY.PL
Nie no.Oni są większymi filosemitami od samych semitów.O zgrozo.
Pomniki Bandery na UPAinie jednak nie drażnią Jankesów.
Najniebezpieczniejsze jest to, że tzw “amerykańcy kongresmani”, usiłują światu narzucić postawę, wedle której stosunek do Żydów jest rodzajem kwalifikacji moralnej. To tak na prawdę wymuszenie rodzaju poddaństwa wobec Żydów.
A dlaczego nie bulwersuje ich budowa pomników banderowskich zbrodniarzy, którzy też wymordowali dziesiątki tysięcy Żydów?