Według Marka Biernackiego, szefa sejmowej komisji ds. służb specjalnych, od sześciu do ośmiu polskich obywateli mogło brać udział w walkach na Bliskim Wschodzie po stronie radykalnych muzułmanów.
Według Biernackiego „służby wiedzą o tych osobach i starają się je monitorować, gdy wracają”. Podkreślił jednak, że „najgroźniejsi mogą być ci, o których służby nie wiedzą”.
Spośród tych osób część już nie walczy, ale nie wrócili oni do Polski. „Polskie służby monitorują sytuację i zagrożenie terroryzmem z krajów Islamskich”, podkreślił Biernacki. Polskie służby współpracują również z partnerami z Zachodu, skąd może przyjść ewentualne zagrożenie.
tvp.info / Kresy.pl
U nas sluzby sa tak wydajne jak ich informatorzy.U nas tylko US i ZUS wymiata…