W ciągu najbliższych kilku lat władza Moskwy na terenie Kaukazu Północnego będzie nieuchronnie słabnąć, może nawet będzie musiała wycofać się z tych terenów. Proces ten może zacząć się za 5, 10, 15 lat.

Jak będzie zmieniała się sytuacja na południowych obrzeżach Federacji Rosyjskiej? Cóż, zapewne w miarę rozwoju wydarzeń będą pojawiać się nowe czynniki, ale jedno już jest pewne: sytuacja jest bardzo dynamiczna, region znajduje się w stanie poważnego kryzysu społeczno-gospodarczego, a na jego terenie rozgrywa się dywersyjno-partyzancka wojna części mieszkańców Północnego Kaukazu przeciwko siłom Federacji, a także wojna domowa między kilkoma północnokaukaskimi grupami etnicznymi i republikami.

Poniżej chciałbym przedstawić swoje widzenie obecnej sytuacji.

Kaukaz Północny

W ciągu najbliższych kilku lat władza Moskwy na terenie Kaukazu Północnego będzie nieuchronnie słabnąć, może nawet będzie musiała wycofać się z tych terenów. Proces ten może zacząć się za 5, 10, 15 lat.

W przypadku całkowitego bądź częściowego wycofania się Rosji z Północnego Kaukazubardzo prawdopodobnym scenariuszem będzie wybuch lokalnych wojen i masowych walk zbrojnych, a dokładniej:

1. Próby ze strony islamistów przejęcia siłą władzy w regionie oraz zajęcia kluczowych miast.

2. Wojny domowe w Czeczenii oraz w Inguszetii.

3. Konflikt etniczny i wojna domowa w Dagestanie.

4. Konflikt między Czerkiesami i Karaczajo-Bałkarami.

5. Wojna osetyjsko-inguska.

6. W przypadku utworzenia kraju Czerkiesów możliwy jest konflikt między nimi a Osetyjczykami.

7. Wojna domowa w republikach czerkieskich między bardziej wojowniczymi „islamistami” a „habzystami” opierającymi się raczej na tradycyjnym kodeksie etycznym Adyga habza.

8. Zbrojna próba rozciągnięcia władzy przez reżim Kadyrowa na Inguszetię i część Dagestanu.

Abchazja vs. Rosja

Nawet jeśli Rosja wycofa się z pozostałych terenów Północnego Kaukazu, to i tak zrobi wszystko, co możliwe, aby pozostawić swoje wojska w Abchazji. Polityczna niezależność abchaskiego rządu będzie poddawana licznym ograniczeniom, a rzeczywistym celem Moskwy będzie likwidacja abchaskiej niepodległości, czy to przez utworzenie swoistej formalnie międzypaństwowej formacji sojuszniczej (co jest najbardziej prawdopodobne), czy też przez przekształcenie Abchazji w zwykłą rosyjską gubernię. Jeśli władza w Gruzji okaże się przy tym stabilna, to sytuacja ekonomiczna i wzrost gospodarczy Gruzji osiągną lepsze wskaźniki niż w Rosji. A najważniejsze, że jeśli Gruzja będzie w stanie zaproponować Abchazji taki wariant zjednoczenia, który będzie dla niej do przyjęcia, a do tego przekonać ją – co sprawi największą trudność – że rzeczywiście wypełni podjęte przez siebie zobowiązania, to możliwe jest zbrojne powstanie Abchazów żądających wystąpienia wojsk rosyjskich.

Wojna między Armenią i Azerbejdżanemjest mało prawdopodobna. Wybuchnie tylko w wypadku, jeśli rządzące w tych krajach reżimy znajdą się w stanie niespodziewanego kryzysu, który będzie zagrażał ich stabilności, i pojawi się potrzeba szybkiego zjednoczenia narodu. Taki scenariusz jest mało prawdopodobny, a jeśli wojna rzeczywiście wybuchnie, to potrwa najwyżej kilka tygodni i nie poskutkuje większymi zmianami wyznaczonych granic.

Gruzja vs. Abchazja i Osetia Południowa

Tbilisi skupiło się obecnie przede wszystkim na ponownym zjednoczeniu utraconych terenów za pomocą metody „przyłączyć przez współpracę”, która okazuje się całkiem skuteczna. Jednak w przypadku wycofania się rosyjskich wojsk z Abchazji i Osetii Południowej oraz niepowodzenia trwających negocjacji możliwe jest rozpoczęcie działań wojennych. Wybuch wojny lub jej uniknięcie będzie zależało w dużym stopniu od zachodnich partnerów Gruzji.

Rosja vs. Gruzja

Prawdopodobieństwo, że Rosja napadnie na Gruzję, istnieje. Obalenie władzy Saakaszwilego jest obranym przez Moskwę celem strategicznym. Oficjalna rosyjska propaganda kształtuje obraz Saakaszwilego jako wroga. Reżim moskiewski przeżywa wiele trudności i nie ma perspektyw na wewnętrzne sukcesy. Obniża się poziom życia, system kierowania państwem jest w zupełnym upadku, poziom korupcji – zamiast maleć – dalej rośnie. A przecież starym sposobem rosyjskiej władzy na wyjście z kryzysu jest „mała zwycięska wojna”. Rosyjska propaganda oraz dyplomacja przedstawi Zachodowi następujący scenariusz: Rosja znajduje się rzekomo na skraju rozpadu, a do władzy – zamiast obecnych włodarzy, względnie prozachodnich i opanowanych – rwą się straszne siły antyzachodnie, rosyjscy nacjonal-faszyści, albo w ogóle w kraju istnieje groźba anarchii i jedynym sposobem na umocnienie panującego systemu jest taka właśnie „mała zwycięska wojna”. Prawdopodobieństwo nowej wojny nie zależy od zachowania Gruzji w stosunku do Rosji – a raczej im bardziej uległa będzie Gruzja wobec Kremla, tym większe prawdopodobieństwo, że ten zdecyduje się na wojnę. Skuteczne wsparcie dla Gruzji ze strony Zachodu będzie zależało przede wszystkim od tego, czy Gruzja będzie w stanie zaproponować Zachodowi własny plan geopolityczny, w którym sama będzie miała pełnić ważną rolę obrońcy porządku i interesów Wolnego Świata na Południowym i Północnym Kaukazie. Jeśli Zachód uzna, że Gruzja mu się przyda, to nie pozwoli Rosji na nią napaść.

Czynnik czerkieski. W takim kontekście, poszerzonym o perspektywę Olimpiady w Soczi, kwestia czerkieska jest najwygodniejszą dźwignią, za pomocą której można rozchwiać sytuację. Przy czym jest to korzystne zarówno dla sił zewnętrznych, jak i dla Rosji. Jaki może być scenariusz podobnej destabilizacji, pokazuje przytoczony poniżej przykład.

Kombinacja taktycznychposunięć – film “Marianna”.

22 października 2009 r. w czasie sesji deputaci Zgromadzenia Prawodawczego Kraju Krasnodarskiego sformułowali apel do ministra kultury Federacji Rosyjskiej i ministra łączności i komunikacji masowej Rosji, w którym zażądali objęcia zakazem produkcji i rozpowszechnienia filmu fabularnego pt. „Marianna”. Jeden z wątków tego filmu nawiązuje do prawdziwych wydarzeń – bohaterskiego zachowania Kozaków z Georgijewskiego posterunku (zwanej też Lipkowym od rosnącego wokoło lasku lipowego) po dowództwem Efima Gorbatko. We wrześniu 1862 roku 35 Kozaków wraz z żoną oficera Gorbatko, Marianną, stanęło do obrony posterunku przed atakiem czerkieskich górali. W trakcie krwawego boju fortecę zdobyto, a wszyscy Kozacy, łącznie z Marianną, zginęli – jedni zostali zarąbani szablami, inni ukryci w podpalonym przez Czerkiesów budynku koszar spłonęli żywcem. Na podstawie tego wydarzenia powstał wątek główny filmu. Drugi wątek rozgrywa się w naszych czasach, w stolicy zbliżającej się Olimpiady. W konflikcie uczestniczą potomkowie czerkieskich książąt oraz kozackich „płastunów” – zwiadowców kozackich wojsk. „Poprzez okrutne sceny przemocy autorzy filmu narzucają jednostronną i nieprawdziwą ocenę wydarzeń wojny kaukaskiej oraz roli narodów, które w niej uczestniczyły” – podaje „Rossijskaja Gazieta” za Przewodniczącym komitetu ds. wykształcenia, nauki, rodziny i młodzieży Zgromadzenia Prawodawczego Kraju Krasnodarskiego, Wiktorem Czerniawskim. „Nieuniknionym skutkiem produkcji i rozpowszechnienia takiego filmu będzie wzrost napięć w stosunkach między narodami, rozbudzenie sporów etnicznych, zaburzenie społeczno-gospodarczej i politycznej stabilności na Kaukazie Północnym” – zapewnia deputat.

„Marianna” jest wspólnym projektem rosyjsko-kanadyjskiej wytwórni filmowej „Action Art” i studia filmowego „Younona-Action” z miasta Anapa. Poza stworzeniem ośmioodcinkowej wersji telewizyjnej planowana jest produkcja filmu w wersji wielkoekranowej. Twórcy określili gatunek filmu jako „przygodowy dramat wojenno-historyczny z elementami mityczno-detektywistycznymi”. Jednak deputaci z krainy Kubań uznali, że twórcy filmu naruszają rosyjską Konstytucję, która zabrania „działalności prowadzącej do propagandy wojny, przemocy i okrucieństwa, narodowego lub religijnego wykluczenia czy też dyskryminacji”. Apel deputatów z Krasnodarskiego Kraju został poparty przez Kozackie Wojsko Kubańskie i Państwową Radę (Hase) Republiki Adygei, a następnie przez Moskwę. Wskutek nacisków administracyjnych kręcenie zdjęć na terenie Federacji Rosyjskiej zostało przerwane. Nie wiadomo, czy jest kontynuowane w innych krajach, aczkolwiek kanadyjska wytwórnia oznajmiła, że zamierza doprowadzić realizację projektu do końca. Rosyjscy współtwórcy filmu również podjęli stosowne wysiłki: w kwietniu 2009 r. tamańska gazeta „Orbita” poinformowała, powołując się na Przewodniczącego Rady Deputatów Tamańskiej jednostki administracyjnej Jurija Krickoja, współproducenta filmu, że autorzy filmu spotkali się z atamanem Kozackiego Wojska Kubańskiego, Nikołajem Dołudą, aby umówić się w sprawie patronowania zdjęciom przez Kozackie Wojsko Kubańskie.

Znamienny jest fakt, że Czerkiesi i Kozacy wspólnie opowiedzieli się przeciwko filmowi, widząc w nim prowokację. „Kulminacją filmu staje się krwawe rozprawienie się wielotysięcznego oddziału Adygów z kilkudziesięcioma Kozakami, obrońcami Georgijewskiego posterunku, i główną bohaterką, Rosjanką Marianną”, napisano w apelu. Co ciekawe, początkowo Kozacy nie protestowali. Czerkiesi natomiast wyrazili ostry sprzeciw, z protestem wystąpiło nawet całkowicie uległe i apatyczne Międzynarodowe Stowarzyszenie Czerkieskie, następnie Hase, podłączyły się kolejne organizacje, na czerkieskich stronach rozgorzały dyskusje. Wtedy do protestów dołączyli również Kozacy – którzy, jak się wydaje (na co zresztą najwidoczniej liczyli twórcy filmu) mogli stanąć w obronie projektu, który z formalnego punktu widzenia wychwala przecież bohaterstwo Kozaków.

W każdym razie jest to wydarzenie szczególne: to pierwszy przypadek, gdy protesty czerkieskich organizacji pociągnęły za sobą skutki na miarę specjalnego apelu ze strony Zgromadzenia Prawodawczego Kraju Krasnodarskiego; przy czym – co ważne – nie były to protesty na ulicach, a całkowicie spokojne i cywilizowane.

Protesty ze strony organizacji adygejskich przyspieszył również fakt, że w kinie radzieckim i rosyjskim oraz w telewizji nie było jeszcze większego filmu o Czerkiesach, i jeśli pierwszy z nich, do tego w formie serialu pokazywanego przez dłuższy okres czasu, miałby być poświęcony „złym Czerkiesom”, to wzbudziłoby to zbyt negatywne reakcje.

Na decyzję Zgromadzenia wpłynął najwyraźniej jeszcze jeden aspekt – oficjalna propaganda Kraju Krasnodarskiego, zgodnie z którą Kozacy przybyli na niezamieszkałe ziemie Kubania i oswoili je. Kwestia obecności Czerkiesów na ziemiach Kubania i zdobycia go przez wojnę jest tematem tabu. W szkole naucza się, że prawie nikt tu nie mieszkał. I nagle okazuje się, że mieszkali tu Czerkiesi – a wówczas nie jest nawet ważne, czy byli źli, czy dobrzy.

Jednak łatwość, z jaką zablokowano to medialne wydarzenie, nie powinna nikogo zmylić. Historia z filmem niewątpliwie wskazuje na początek prób destabilizacji sytuacji w rejonie Olimpiady.

***

Posunięcia wokół „Marianny”, jeśli uważniej im się przyjrzeć, mogą okazać się bardzo skomplikowaną kombinacją taktycznych zagrań. Owszem, projekt został odłożony, jednak w każdej chwili może w tej czy innej formie zostać wznowiony. Nie ulega wątpliwości, że wraz ze zbliżającą się Olimpiada napięcia wokół kwestii Czerkiesów, w tym niełatwych wydarzeń stuletniej kaukaskiej wojny, będą tylko wzrastać.

Ignorując przez dziesięciolecia temat Czerkiesów oraz negując sam fakt bezprzykładnej tragedii narodu czerkieskiego, Moskwa sama podłożyła bombę pod fundamentem swoich rządów na Północnym Kaukazie.

Najgorsze obawy budzi fakt, że takie ignorowanie nie jest przypadkowe – wypływa ono z istoty rosyjskich rządów. Dzisiaj Kreml próbuje kierować Kaukazem z użyciem tego samego zestawu metod i polittechnologii, co dwieście lat temu. Zamiast eliminowania kolonialnych pozostałości ma miejsce ich przypieczętowanie.

Takich tykających „bomb”, które mogą zachwiać władzę Kremla na Północnym Kaukazie, jest dziś w nadmiarze.

Można bez wahania przewidzieć, że jeśli nie nastąpi radykalna zmiana w modelu stosunków między Moskwą a republikami narodowymi, to zwrot „rosyjski Kaukaz Północny” już niedługo przejdzie do historii.


Abraham Szmulewicz

Źródło: “Agientstwo Politiczieskich Nowostiej”, http://www.apn.ru

tłumaczenie: Kamila Twardokus, redakcja: twg

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply