Zdaniem ukraińskiego ministra obrony, Ołeksija Reznikowa, jeszcze w tym roku „nastąpią poważne zmiany na polu walki na korzyść Ukrainy”. Jest przekonany, że USA wyślą Ukrainie nie tylko więcej systemów HIMARS, ale też rakiety o zasięgu 300 km.

W rozmowie z „Financial Times” ukraiński minister obrony, Ołeksij Reznikow zaznaczył, że na froncie wojny z Rosją jeszcze w tym roku będą mieć miejsce „poważne zmiany” na korzyść Ukrainy.

„Do końca tego roku nastąpią poważne zmiany na polu walki na korzyść Ukrainy. Spodziewam się, że w tym roku ujrzymy pomyślną, kontrofensywną kampanię” – powiedział Reznikow.

Minister jest przekonany, że Ukraina otrzyma więcej systemów uzbrojenia dalekiego zasięgu, a w szczególności – amerykańskie wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe HIMARS. Jego zdaniem, systemy te już „zmieniają reguły gry na wojnie”.

„Ukraina przez ostanie trzy tygodnie wykorzystywała je dla przeprowadzania ataków na rosyjskie składy amunicji daleko za linią frontu, zadając straty rosyjskiej artylerii” – powiedział Reznikow. Przyznał, że początkowo Amerykanie obawiali się, że wysłanie systemów HIMARS może doprowadzić do eskalacji wojny, jednak teraz, jak twierdzi, zmienili zdanie. Według niego, USA mają wysłać im więcej samobieżnych wyrzutni, a także pociski rakietowe o zasięgu 300 km.

Myślę, że jest to stopniowy ruch. Dajemy im dowód, że możemy używać ich [systemów HIMARS – red.] z precyzją i perfekcją, a [dzięki temu – red.] otrzymamy więcej [wyrzutni / rakiet – red.] i większy zasięg” – oświadczył Reznikow.

Ukraiński minister obrony dodał, że zachodnia broń ma większy zasięg i jest celniejsza niż stara ukraińska artyleria z czasów sowieckich. Z tego powodu, teraz straty ukraińskiego wojska znacznie mniejsze w porównaniu z tym, że jeszcze w maju br. średnia liczba ofiar w Donbasie po stronie ukraińskiej sięgała nawet 100 osób dziennie.

Przypomnijmy, że na początku czerwca Pentagon poinformował, że w ramach nowego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy, USA wyślą na Ukrainę m.in. cztery systemy artylerii rakietowej HIMARS, jednak bez rakiet dalekiego zasięgu. Systemy wysłane Ukraińcom zostały wyposażone tylko w pociski rakietowe o maksymalnym zasięgu 70 km. Według Pentagonu, strona ukraińska obiecała, że nie będzie ich używać do atakowania celów na rosyjskim terytorium. Zdaniem strony amerykańskiej, rakiety średniego zasięgu wystarczą ukraińskiej armii i nie potrzebuje ona systemów o zasięgu setek kilometrów. Amerykanie mieli obawy, że jeśli wyślą Ukraińcom rakiety dalekiego zasięgu, to ci użyją ich do atakowania celów w samej Rosji, eskalując konflikt.

W ostatnim czasie Ukraińcy koncentrują się na atakowaniu systemami artylerii rakietowej HIMARS rosyjskich magazynów broni i amunicji, zlokalizowanych daleko za linią frontu. Jak podał doradcza szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz, minionej nocy ukraińska armia ostrzelała trzy główne punkty: dwa w obwodzie chersońskim (zgrupowanie pojazdów wojskowych w rejonie miejscowości Darjiwka i pojazdy, w tym sztabowe, koło Nowej Majaczki) i jedno w obwodzie ługańskim (skład amunicji w Kadijiwce / Stachanowie).

Jak pisaliśmy, według relacji mediów, przeprowadzone w ostatnim czasie przez Ukraińców ataki rakietowe z użyciem systemów artylerii rakietowej HIMARS miały wykazać, że rosyjskie systemy obrony powietrznej S-400 nie potrafią im przeciwdziałać.

Dodajmy, że polscy eksperci, komentujący działania systemów HIMARS w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, zwracają uwagę, że Ukraińcy atakują nimi m.in. bazy zaopatrzeniowe sił rosyjskich na poziomie brygad, rozmieszczone na głębokich tyłach Rosjan. Ich zdaniem, wyraźnie dezorganizuje to działania rosyjskiej armii, mocno zakłócając logistykę i zaopatrzenie. Nie wykluczają, że celem mogą stać się nawet większe bazy i składy, np. na poziomie korpusów czy frontów. Analitycy są zgodni, że Rosjanie rozwiążą ten problem, ale zajmie im to trochę czasu i będzie wiązać się ze stratami.

Według oficjalnych komunikatów, Ukraina koncentruje siły na południu i przygotowuje się do dużej kontrofensywy, w celu odbicia Chersonia i odzyskania jak największego obszaru obwodu chersońskiego.

Jak pisaliśmy, były dowódca wojsk separatystów Igor Girkin (używający obecnie jako nazwiska swojego pseudonimu Striełkow) potwierdził dużą skuteczność ataków rakietowych dokonywanych przez armię ukraińską za pomocą otrzymanych z Zachodu wyrzutni HIMARS. Według niego, systemy obrony przeciwrakietowej, które wcześniej stosunkowo dobrze radziły sobie ze zwalczaniem ukraińskich rakiet Toczka-U oraz Uragan, okazały się nieskuteczne wobec HIMARS-ów.

FT / Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply