Grupa parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości opracowała projekt zmian w ustawie o partiach politycznych.
Do projektu dotarli dziennikarze portalu Interia. “Ewidencja wraz z tekstami statutów partii politycznych jest jawna z wyłączeniem informacji o adresie osób wchodzących w skład organów uprawnionych w statucie do reprezentowania partii na zewnątrz oraz do zaciągania zobowiązań majątkowych” – portal zacytował nowy zapis jaki chcą uchwalić posłowie partii rządzącej.
Posłom PiS nie podoba się, że obecnie każdy obywatel może uzyskać dane adresowe polityków zasiadających w organach statutowych partii oraz tysiąca sygnatariuszy, których poparcie jest niezbędne dla założenia partii. Może je poznać zwracając się o udostępnienie danych z ewidencji prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Warszawie.
“Jakiś czas temu podano w mediach, że ustalenie adresów domowych polskich polityków to żaden problem. Zakładam, że projekt nie budzi kontrowersji. Sądzę, że założyciele wszystkich partii nie chcą ujawniać, gdzie mieszkają” – zauważył w rozmowie z Interią poseł Arkadiusz Mularczyk
Autorzy projektu nowelizacji twierdzą, że przy obecnych uregulowaniach kierownikom i założycielom partii politycznych grozi “mowa nienawiści […] której efektem może być utrata poczucia bezpieczeństwa przez polityków. Wiąże się ona z niespotykaną wcześniej możliwością przekazywania danych, które mogą trafić na osoby podatne na zachęty dokonania czynów zabronionych”. Dlatego chcą anonimizacji danych adresowych takich osób.
Czytaj także: Socjologowie policzyli, jakie wyniki osiągnęły partia polityczne w wyborach na Ukrainie
wydarzenia.interia.pl/kresy.pl
należy anonimizować, generalnie, wszystko co dotyczy bosów partii. Nie ma potrzeby byśmy wiedzieli kto jest bosem. Odpowiedź może brzmieć: Wielki Brat.
W razie dalszych pytań odpowiedź może brzmieć: paragraf 22.