Rosyjski portal, powołując się na anonimowe źródła w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, twierdzi, że rosyjskie przywództwo rozważa możliwość przeprowadzenia swoimi wojskami “operacji pokojowej” na zbuntowanym wschodzie Ukrainy.
“Rozkład jest taki – sytuacja jest ciężka. Dwa dni temu Piotrowi Poroszenko zaproponowali “zamrożenie” konfliktu w obowodzie donieckim i ługańskim na okres kilku miesięcy tak aby ochotnicy [separatyści] i armia ukraińska przerwali ogień, Rosja nie uznaje przy tym ani DRL [Donieckiej Republiki Ludowej] ani ŁRL. Poroszenko tego planu nie przyjął a tam ciągle giną cywile. Rosyjska operacja pokojowa gotowa; jeśli do niej dojdzie to kilka rosyjskich oddziałów po prostu weżmie w pierścień ochronny większe miasta, żeby zapewnić bezpieczeństwo cywilom” miał przekazać rosyjskim dziennikarzom portalu znak.com pracownik MSZ “stojący blisko jego kierownictwa”. Jak twierdził interwencja taka jest rozpatrywana w terminie dwóch nadchodzacych dni.
znak.com/kresy.pl
Jeszcze trochę filmów zbombardowanych miasteczek i kolejne zdjęcia ofiar w zachodnich telewizjach ,a misja ” pokojowa ” ruszy.
tagore
Widać wyraźnie wytężoną pracę służb FR nad tym aby takich filmów było jak najwięcej. Polacy raczej tego “nie kupią”, za to mieszkańcy Zachodu mogą tę narrację przyjąć. W takim przypadku Ukraina będzie w bardzo ciężkiej sytuacji.
Przepraszam za wcześniejszy pusty wpis, za szybko się wysłano.
Filmy z bieżących walk nie muszą być manipulowane ,artylerzyści i piloci Ukrainy nie mają dużego
doświadczenia bojowego i takie uderzenia w cywilów będą się zdarzały. Naprawdę niewesoło
będzie gdy w oddziałach ochotników znajdą się fanatycy unicestwiania wrogów w tym ludności
cywilnej i zdominują jakiś większy oddział.
tagore
Nie można oczywiście wykluczyć fatalnych pomyłek. Te zdarzają się niestety podczas działań wojennych. Manipulacją będzie sposób przedstawienia wydarzeń, nie jako pomyłkę, a celowe działania. Nie bardzo chce mi się wierzyć w to, że fanatycy mogliby uzyskać wpływ na działanie całego oddziału.
Szczerze to trochę szkoda. Liczyłem, że ta patowa sytuacja potrwa przynajmniej jeszcze do zimy przyszłego roku. Rosyjski niedźwiedź tam ugrzązł, a cenę płaci naród ukraiński i banderowcy, kupując NAM czas potrzebny na zbrojenia i reorganizacje kraju.