Przeważająca część Ukraińców (52%) jest przeciwna uznaniu OUN-UPA za uczestników walk o niepodległość Ukrainy. Tylko 27% popiera taką opinię. 21% nie ma zdania. Wyniki badań na ten temat opublikowała służba prasowa agencji badań społecznych “Rejting”.
Victoria Spartz jest jedynym członkiem amerykańskiego parlamentu, który urodził się i wychował na Ukrainie. Głosowała jednak przeciwko wielomiliardowemu pakietowi pomocy USA dla Ukrainy.
Uwagę na osobę Spartz zwróciła w poniedziałek agencja informacyjna Associated Press. Wcześniej polityk jawiła się jako naturalna zwolenniczka wspierania przez USA swojego kraju pochodzenia w wojnie z Rosją. Kiedy jednak niedawno w Izbie głosowano nad dodatkowym wsparciem dla Kijowa w wysokości 61 miliardów dolarów, Spartz, należąca do Partii Republikańskiej zagłosowała przeciw.
Zamiast wysyłania kolejnej transzy wsparcia Spartz wezwała do lepszego nadzoru Waszyngtonu nad tą pomocą, jaka już trafiła na Ukrainę, sprzeciwiając się w ten sposób wręczaniu „czeków in blanco” Ukraińcom. Podkreśliła przy tym, jak inni reprezentanci prawicy Partii Republikańskiej, że bezpieczeństwo granic USA, znajdujących się pod naporem nielegalnych imigrantów z Ameryki Łacińskiej, powinno być wyższym priorytetem.
Były minister spraw wewnętrznych Kazachstanu Erlan Turgumbajew został zatrzymany w związku z masowymi zamieszkami, które miały miejsce w styczniu 2022 r.
O zatrzymaniu poinformował we wtorek, za służbą prasową Prokuratury Generalnej, portal Fergana. "Turgumbajewowi zarzuca się nadużycie władzy i pełnomocnictw urzędowych, pociągające za sobą poważne konsekwencje. Prokuratura Generalna nie ujawniła szczegółów śledztwa, wskazując jedynie, że sprawa zawiera informacje stanowiące tajemnicę państwową.
Informacje o wszczęciu postępowania przeciwko byłemu ministrowi spraw wewnętrznych pojawiły się w miejscowych środkach masowego przekazu pod koniec marca. Według źródła Orda.kz Turgumbajew został objęty „drugą falą” śledztw związanych z wydarzeniami „krwawego stycznia”, jak nazywane bywają zamieszki z początku 2022 r.
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin wezwał państwa posiadające systemy Patriot, by przekazały je Ukrainie. Chodzi zarówno o posiadaczy tej broni, jak i kraje, które mają ją na swoim terytorium. Część mediów podaje, że dotyczyć ma to także Polski.
We wtorek sekretarz obrony USA, Lloyd Austin został zapytany podczas wysłuchania na forum komisji sił zbrojnych Izby Reprezentantów, o potencjalne, ukraińsko-rosyjskie negocjacje pokojowe.
Liczba wniosków obywateli Ukrainy o ochronę międzynarodową w Polsce wzrosła czterokrotnie. Ma to związek z chęcią uniknięcia poboru.
Sprawę opisała w poniedziałek Rzeczpospolita. "Wzrost liczby składanych wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej przez obywateli Ukrainy jest zauważalny. W I kwartale tego roku takie wnioski złożyło prawie 1,2 tys. osób, podczas gdy w całym 2023 r. było to niespełna 1,8 tys. osób" - przyznał rzecznik Urzędu do spraw Cudzoziemców Jakub Dudziak w rozmowie z rp.pl.
Do tej pory Polska niechętnie przyjmowała wnioski o ochronę międzynarodową. W 2023 roku Urząd do spraw Cudzoziemców wydał decyzje ws. ochrony międzynarodowej wobec prawie 1,4 tys. obywateli Ukrainy, a warunki jej przyznania spełniało tylko 1140 osób. Z kolei 90 obywateli Ukrainy otrzymało negatywne decyzje. W przypadku 155 osób postępowania zakończyły się umorzeniem, które zapada, gdy wnioskodawca opuścił Polskę.
Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że światowa większość może i powinna zmusić Rosję do "sprawiedliwego pokoju". Wyraził opinię, że ta droga może rozpocząć się w czerwcu na szczycie pokojowym.
Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski mówił w opublikowanym w niedzielę nagraniu o przygotowaniach do szczytu pokojowego. "Kontynuujemy przygotowania do pierwszego szczytu pokojowego, który odbędzie się w czerwcu w Szwajcarii, a nasz zespół pracuje obecnie wraz z zespołami kluczowych partnerów, aby szczyt stał się naprawdę globalny" - powiedział.
Jak dodał, podczas szczytu reprezentowane będą różne części świata i kontynenty, różne poglądy na temat globalnego rozwoju.
Ministerstwo spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii nie jest w stanie zlokalizować ponad połowy z 5700 nielegalnych imigrantów, którzy mieli być deportowani do Rwandy - wynika z dokumentu, do którego dotarły brytyjskie media.
Z opisywanego we wtorek przez brytyjskie media dokumentu wynika, że w pierwszej turze deportowanych do Rwandy miało zostać 5700 nielegalnych imigrantów. Jednak tylko 2143 z nich regularnie się melduje, więc można ustalić miejsce ich pobytu. Nie wiadomo, czy pozostałe 3557 niezlokalizowanych osób ukrywa się, aby uniknąć deportacji, czy też padło ofiarą błędów administracyjnych wynikających z przenoszenia ich między różnymi, finansowanymi przez rząd miejscami zakwaterowania.
BBC podaje, że źródło rządowe zaprzeczyło zaginięciu grupy. Według tego źródła, osoby z tej grupy spotkały się z "łagodniejszymi ograniczeniami w zakresie raportowania" i nie są kwaterowane w obiektach rządowych.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!